Trzy lata po katastrofie, jaka wydarzyła się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r., prokuratura wojskowa zamierza zbadać, czy niektóre z ofiar katastrofy smoleńskiej nie były w chwili śmierci pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Wśród tych osób są m.in.: stewardesy, biskupi, generałowie, minister prezydenta i tłumacz. Biegli mają wydać opinię do końca maja.
Ppłk Jarosław Sej wystąpił do krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych o przeprowadzenie badań toksykologicznych próbek pobranych z ciał ofiar katastrofy. Celem ma być „określenie zawartości alkoholu etylowego i wyznaczenia zażyciowego stężenia alkoholu etylowego we krwi w chwili śmierci; stwierdzenie obecności śladów środków odurzających; ustalenie zawartości hemoglobiny tlenkowęglowej”.
Wesprzyj nas już teraz!
W uzasadnieniu napisano m.in.: „Z uwagi na fakt, iż przeprowadzenie powyższych badań, mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy wymaga wiadomości specjalnych, należało postanowić jak na wstępie”.
Chodzi o 21 osób: Arkadiusza Protasiuka, Roberta Grzywnę, Andrzeja Michalaka, Artura Ziętka, Natalię Januszko, Justynę Moniuszko, Barbarę Maciejczyk, Jarosława Florczaka, Artura Francuza, Pawła Janeczek, Pawła Krajewskiego, Jacka Surówkę, Dariusza Michałowskiego, Agnieszkę Pogródka-Węcławek, Dariusza Jankowskiego, bp. Mirona Chodakowskiego, bp. Tadeusza Płoskiego, gen. Andrzeja Błasika, Mariusza Handzlika, Andrzeja Fedorowicza oraz gen. Kazimierza Gilarskiego.
„O ile można zrozumieć chęć sprawdzenia zawartości hemoglobiny tkankowęglowej (dla zbadania kwestii ew. wybuchu na pokładzie), trudno pojąć, jakie znaczenie dla wyjaśnienia przyczyn katastrofy ma obecność alkoholu we krwi tłumacza, ministra, dowódcy Garnizonu Warszawa czy biskupów. Nawet jeśli okaże się, że spożywali oni przed lotem bądź w trakcie alkohol, co to wniesie do śledztwa poza – przy prawdopodobnym szybkim wycieku tej informacji – kolejnych oskarżeń o pijaństwo? Tatiana Anodina i jej kompani będą zadowoleni” – czytamy na portalu wpolityce.pl.
Źródło: wpolityce.pl
pam
