28 września 2022

Prolifer napadnięty przez FBI nie przyznał się do winy. Republikanie potępiają rząd Bidena

Katolicki działacz pro-life nie przyznał się do winy po tym, jak oddział 20 funkcjonariuszy FBI w pełnym rynsztunku taktycznym aresztowało go za działania pod „kliniką” aborcyjną. Konserwatywni politycy zgodnie potępiają hipokryzję rządu Joe Bidena, który uchyla się od ścigania proaborcyjnych terrorystów, a prześladuje obrońcę życia.

Przypadek Marka Houcka pokazuje słuszność stwierdzenia Donalda Trumpa, który powiedział, że jeżeli FBI dokonało nalotu na jego rezydencję, to w następnej kolejności są domy obywateli, których działalność nie odpowiada politycznej linii rządu federalnego.

Założyciel towarzystwa Mężczyzn Króla zmawiał Różaniec pod placówką trudniącą się mordowaniem dzieci nienarodzonych wraz ze swoim 12-letnim synem. Gdy chłopiec został zaatakowany przez ochroniarza, który używał wulgarnego języka i zbliżył się do niego na niepokojąco bliską odległość, Houck dwukrotnie odepchnął napastnika.

Wesprzyj nas już teraz!

Sprawa już wcześniej trafiła do sądu, lecz zarzuty zostały oddalone. Pomimo to administracja skrajnie proaborcyjnego Joe Bidena podjęła akcję przeciwko znanemu działaczowi pro-life i katolickiemu mówcy.

Obrony Marka Houcka podjęła się chrześcijańska organizacja prawnicza Towarzystwo Thomasa More’a, która przekonuje, że jej klient popchnął ochroniarza, aby chronić syna, a agresor nie odniósł żadnych poważnych obrażeń. Jednocześnie została zorganizowana zbiórka środków na obronę podczas nowego procesu, a amerykańscy zwolennicy życia i wolności w krótkim czasie zebrali już ponad 270 tys. dolarów.

To oskarżenie polityczne. I, co jasno wynika z działań na najwyższych szczeblach Departamentu Sprawiedliwości, który prowadzi tę sprawę, jest to próba wysłania wiadomości do ludzi wiary i obrońców życia: „Nie zadzieraj z nami” – tłumaczy wiceprezes towarzystwa, Peter Breen. – Chcą zastraszyć obywateli, chcą, aby dobrzy ludzie, tacy jak Mark, przestali się modlić i udzielać porad przy klinikach aborcyjnych w naszym kraju – dodaje.

Również politycy Partii Republikańskiej nie mają wątpliwości, że akcja jest polityczną hucpą przeciwko obrońcom zachodniej cywilizacji programowo niszczonej przez rząd Joe Bidena.

Wydaje się, że jest to nic innego jak bezczelna kontynuacja nadużywania władzy przez władze federalne przeciwko zwykłym obywatelom amerykańskim, która musi się skończyć – podkreślił kongresmen Chip Roy z Teksasu. Polityk zaznaczył, że konieczne są przesłuchania osób odpowiedzialnych za tę hucpę oraz fundamentalne zmiany w samym Federalnym Biurze Śledczym (FBI), aby odpolitycznić tę służbę.

Z kolei kongresmen Jim Banks z Indiany dołączył do chóru głosów piętnujących hipokryzję władz w Waszyngtonie, które od ponad dwóch miesięcy nie ujęły ani jednego sprawcy napaści na kościoły i ośrodki pro-life (choć dochodziło do podpaleń przy użyciu materiałów wybuchowych), za to podejmują niemalże militarną akcję przeciwko mężczyźnie, który upominał się o prawo wszystkich Amerykanów do życia.

Przestępcy to przestępcy, bez względu na to, na kogo głosują, a Republikanie sprzeciwiają się przemocy we wszystkich jej formach. Ale w ostatnich tygodniach demaskatorzy potwierdzili, że w Departamencie Sprawiedliwości Bidena obowiązuje polityka partyzancka – ocenia Banks.

22 konserwatywnych kongresmenów wspólnie wystosowało list otwarty, w którym wezwali prokuratora generalnego Merricka Garlanda do złożenia wyjaśnień, dlaczego działacz pro-life został aresztowany przez ponad dwudziestu ciężko uzbrojonych agentów, którzy celując w jego rodzinę, dokonali brutalnego zatrzymania na oczach żony i siódemki dzieci. Jak ocenili politycy, sprawa wygląda na „wyjątkowe nadużycie władzy dla celów politycznych”.

Do sprawy odniósł się sam Mark Houck po warunkowym zwolnieniu z aresztu. – Na moim podwórku musiało być z 15 oznakowanych i nieoznakowanych pojazdów. Kiedy otworzyłem drzwi z podniesionymi rękami, zobaczyłem tylko dwa AR-15 skierowane bezpośrednio na mnie. Wszystkie moje dzieci spały, gdy pojawiły się syreny, a dzwonek do drzwi dzwonił wiele razy, z krzyczeniem i waleniem w drzwi o 7 rano. Moje dzieci były przerażone, straumatyzowane i prześladowane – mówi. – Moja rodzina i ja jesteśmy bardzo wdzięczni za wszelkie wsparcie, zarówno finansowe, jak i emocjonalne, gdy podejmujemy kolejne kroki w tej podróży. To będzie długa bitwa prawna i ciężki krzyż do dźwigania, ale łaska Boża jest wystarczająca i przejdziemy przez to – podkreśla.

Źródło: lifesitenews.com / lifenews.com

FO

Uzbrojeni agenci FBI wtargnęli do mieszkania pro-lifera. To przyszłość obrońców życia w USA?

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 506 zł cel: 500 000 zł
7%
wybierz kwotę:
Wspieram