Grupa wiernych Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego (Patriarchatu Moskiewskiego; UKP) z miejscowości Zdołbunów w obwodzie rówieńskim zaprotestowała przeciw decyzji większości miejscowych parafian o przejściu do Patriarchatu Kijowskiego. Jednocześnie wezwali oni deputowanych, aby „nie sprzedawali Ukrainy, Świętej Rusi i Kościoła kanonicznego «denysenkowcom» [tzn. zwolennikom patriarchy Filareta (Denysenki)], Żydom i masonom”.
7 lutego br. w wyniku tajnego głosowania zdecydowana większość wiernych z wioski Nowosiłka opowiedziała się za przejściem ich parafii, należącej dotychczas do UKP, pod jurysdykcję niekanonicznego Patriarchatu Kijowskiego, na którego czele stoi wspomniany patriarcha Filaret. Ale zwolennicy pozostania w łączności z Moskwą sprzeciwili się tej decyzji, okazując swe niezadowolenie pikietując posiedzenia prezydium rady rejonowej.
Wesprzyj nas już teraz!
Tymczasem deputowani ludowi zapoznali się w czasie obrad z oświadczeniem proboszcza ks. Ołeksandra Karpiuka nt. sytuacji we wsi. On sam był wcześniej posłem do miejscowej rady z ramienia ukraińskiej Partii Regionów, ale po wydarzeniach na kijowskim Majdanie wycofał się z polityki. Na zebraniu rady ponownie przedstawił on stanowisko swego Kościoła, iż zarówno samo przejście pod inną jurysdykcję, jak i referendum w tej sprawie były bezprawne. Duchowny wezwał zebranych, aby właściwie ocenili „zagarniętą świątynię”.
Przez cały czas obrad na zewmątrz budynku rady modlili się zwolennicy UKP, w większości starsi ludzie, którzy trzymali w rękach chorągiew prawosławną, krzyże i transparent w języku ukraińskim. Wzywali oni deputowanych, aby „nie sprzedawali Ukrainy, Świętej Rusi i Kościoła kanonicznego [tzn. UKP] «denysenkowcom», Żydom i masonom”.
Dyskusje na temat prawomocności lub nie przejścia wspólnoty wiernych pod inną jurysdykcję trwały kilka godzin. Ostatecznie obradujący powołali grupę roboczą, złożoną z przedstawicieli różnych wspólnot i deputowanych, w celu wypracowania prawnej regulacji sytuacji. Prezydium uchwaliło również oświadczenie, potwierdzające prawo każdej wspólnoty wyznaniowej do określania, zgodnie z obowiązującym ustawodawstwem ukraińskim, swej przynależności do jakichkolwiek ośrodków religijnych.
Taki przebieg wydarzeń nie zadowolił ks. Karpiuka, który nazwał posiedzenie rady „przelewaniem z pustego w próżne” i oświadczył, że on i jego zwolennicy nie wezmą już więcej udziału w tych obradach.
KAI, kra