18 czerwca 2015

Zachód histerycznie zareagował na propagandową zagrywkę Władimira Putina deklarującego zwiększenie arsenału jądrowego Federacji Rosyjskiej o kolejne 40 rakiet. Prezydent Rosji mówił jednak o arsenale, który był już zapowiadany w 2014 roku.


Szumna zapowiedź dozbrojenia była prawdopodobnie odpowiedzią na doniesienia dziennika „New York Times”, który podał, że Pentagon poważnie rozważa rozmieścić na wschodniej flance NATO arsenału z wyposażeniem dla pięciu tysięcy żołnierzy USA. Atmosferę na Kremlu podgrzały też zakrojone na dużą skalę ćwiczenia Sojuszu Północnoatlantyckiego „Baltops” oraz „Saber Strike”, które w rosyjskich mediach przedstawiane są jako przejaw agresywnej postawy NATO.

Wesprzyj nas już teraz!

Putin nie zwlekał z odpowiedzią. Już we wtorek na otwarciu Międzynarodowego Forum Wojskowo-Technicznego Armia-2015 w Kubince koło Moskwy mówił, że „jeszcze w tym roku” arsenał wojsk strategicznych Rosji zwiększy się o 40 międzykontynentalnych rakiet balistycznych „zdolnych do pokonania nawet najbardziej zaawansowanych systemów obrony przeciwrakietowej”.

Jak oceniają komentatorzy było to zagranie czysto propagandowe, ale odniosło podwójny efekt: na zachodzie zapowiedź wywołała histeryczne komentarze, a Rosjanie po raz kolejny usłyszeli o wielkiej sile militarnej Rosji.

Tyle, że Putin nie mówił o dodatkowych rakietach, ale o arsenale, który był anonsowany jeszcze w 2014 roku przez ministra obrony Siergieja Szojgu, który zapowiadał dostawę 50 takich pocisków. W tym świetle deklaracja Putina, to nic innego jak zapowiedź redukcji dotychczasowych planów zbrojeniowych o 10 rakiet. Na tym nie koniec rewelacji Putina, bo w szumnie zapowiadanym arsenale znajdują się 32 rakiety balistyczne RSM-56 Buława przenoszone przez atomowe okręty podwodne Aleksander Newski i Władimir Monomach. Zatem tylko niewielką część zapowiadanego dozbrojenia stanowić będą odpalane z lądu pociski międzykontynentalne RS-24 Jars.

Jak podje tvn24.pl, nawet gdyby dosłownie brać zapowiedzi Putina i arsenał jądrowy FR miałby zostać zwiększony o dodatkowych 40 rakiet, to taki plan nie jest możliwy do realizacji w tym roku. Tego typu uzbrojenie jest bardzo kosztowne, a na jego produkcję potrzeba czasu. Tymczasem wszystkie nowe rosyjskie rakiety powstają w fabryce w Wotkińsku, która działa na granicy wydolności, a co roku spóźnia się z produkcją średnio kilku pocisków.

Należy też pamiętać, że rozwój arsenału jądrowego zarówno amerykańskiego, jak i rosyjskiego określa porozumienie rozbrojeniowe „Nowy START”. Na jego mocy do 2018 roku potencjał jądrowy obu mocarstw nie może przekraczać liczby 800 ośrodków przenoszenia oraz 1550 aktywnych głowic jądrowych. Obydwa państwa posiadają obecnie większy arsenał i powinny sukcesywnie zmniejszać stan posiadania szczególnie, że żadne za stron nie sygnalizuje zamiaru zerwania tego porozumienia. Jądrowy wyścig zbrojeń jest zbyt drogi, tymczasem bardziej potrzebna jest wymiana kosztownego sprzętu wojskowego, często sięgającego korzeniami okresu zimnej wojny. Jak konkluduje tvn24.pl, dopóki „Nowy START” nie zostanie zerwany, „dopóty nie będzie żadnych gwałtownych zbrojeń jądrowych tak w Rosji, jak i w USA.”

Ta wiadomość nie może całkowicie uspokajać opinii światowej, bowiem redukcji towarzyszy program modernizacyjny arsenału jądrowego i zapewne za kilka lat Rosjanie będą dysponować najnowocześniejszym uzbrojeniem tego typu. Trzeba też pamiętać, że broń jądrowa pozostaje najpotężniejszą kartą militarną Kremla. Amerykanie duże programy zbrojeniowe zakończą dopiero za ok. 15 lat. Przyniosą one dużą jakościową zmianę w amerykańskiej armii.

Źródło: TVN 24

molik

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 506 zł cel: 500 000 zł
7%
wybierz kwotę:
Wspieram