Przed budynkiem Ministerstwa Edukacji Narodowej w Warszawie uczestnicy głodówek protestacyjnych w sprawie przywrócenia lekcji historii rozbili w poniedziałek kilka namiotów i zapowiadają wielodniowy całodobowy protest przeciwko ograniczaniu od 1 września 2012 r. nauczania tego przedmiotu w szkołach. W najbliższym czasie chcą wręczyć minister edukacji narodowej Krystynie Szumilas 20 tys. podpisów poparcia ich protestu. Protestujący domagają się także rzetelnej debaty o przyszłości polskiej oświaty.
W południe przed MEN zebrało się kilkunastu protestujących z miast, w których odbywała się głodówka oraz mała grupka dziennikarzy. – Pani minister zapraszała wszystkich głodujących, więc przyjechaliśmy w reprezentacji wszystkich głodujących ośrodków. Obwieścimy jej to, czego oczekujemy – mówił Grzegorz Surdy, który inicjował głodówkę w Krakowie.
Wesprzyj nas już teraz!
Protestujący chcą, aby ministerstwo wycofało się z reformy nauczania ograniczającej m.in. naukę historii w szkołach ponadgimnazjalnych. Jak podkreślają, MEN odrzuca nawet kompromisową propozycję, zaproponowaną przez prezydenta, by w przedmiocie „historia i społeczeństwo”, którego będą się uczyć drugie i trzecie klasy szkół ponadgimnazjalnych, obowiązkowy był wątek nauczania „Ojczysty Panteon i ojczyste spory”.
Uczestnicy akcji nie tylko rozstawili namioty, ale na budynku MEN powiesili afisz z napisem „Bronimy polskiej szkoły” z logiem „historia” z namalowaną przy nim biało-czerwoną flagą. Rozdawali też zainteresowanym przechodniom znaczki i naklejki dotyczące protestu.
– To kontynuacja naszych wcześniejszych protestów. Pikieta będzie miała całodobowy charakter, bo nie chcemy, by pani minister o nas zapomniała. Nadal oczekujemy wycofania się resortu edukacji z reformy nauczania, która między innymi ogranicza naukę historii w szkołach ponadgimnazjalnych – mówili organizatorzy protestu, m.in. dawni działacze „Solidarności” i NZS: Adam Borowski i Grzegorz Wysocki.
Minister edukacji nie ma dziś w Warszawie. Z protestującymi spotkał się jeden z urzędników MEN. W miniony czwartek Klub Parlamentarny PiS z złożył wniosek o odwołanie minister Krystyny Szumilas, gdyż uważa ją za najgorszego ministra edukacji w historii Polski. Wniosek zawiera aż 23 zarzuty pod adresem Szumilas. Posłowie PiS zwracali m.in. uwagę na ograniczenie liczby godzin lekcyjnych, w tym historii i „masową likwidację szkół”. Zarzuty PiS dotyczą także usuwania lekcji religii ze szkół.
Źródło: niezalezna.pl, stefczyk.info
pam