„Liczymy na to, że rząd w końcu zainteresuje się rozwiązaniem problemów tysięcy ludzi, którzy mogą zostać bez pracy, i następnych dziesiątek tysięcy ludzi, którzy mieszkają w miastach utrzymujących się z górnictwa” – powiedział szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” komentując arogancję rządu w rozmowach z górnikami z czterech zagrożonych zamknięciem kopalń.
Rządowy plan „naprawczy” dla Kompanii Węglowej zakłada zlikwidowanie czterech kopalń. Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy powiększa się o nowych członków. Górnicy skarżą się, że rząd nie traktuje poważnie ich postulatów i apeluje o spotkanie z premierem. Ewa Kopacz zgodziła się spotkać z protestującymi dziś o godzinie 14:00 w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach.
Wesprzyj nas już teraz!
W tym samym czasie pracownice kopalń i żony górników będą starały się o spotkanie z Bronisławem Komorowskim. Wyruszyły w poniedziałek rano pięcioma autokarami do Warszawy, aby wręczyć prezydentowi petycję w sprawie kopalń zagrożonych zamknięciem – poinformował w rozmowie z portalem naszdziennik.pl Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”.
„Jesteśmy oburzone faktem, że ktoś lekką ręką skreśla nas, nasze rodziny, skazuje na życie w biedzie, skreśla nasze miasta, nasze małe Ojczyzny. (…) W tej walce na pewno nie zabraknie nam determinacji. Dlatego gorąco prosimy Pana Prezydenta o pomoc. Wierzymy, że tylko Pan Prezydent jest dzisiaj w stanie przerwać koszmar naszych rodzin i doprowadzić do zmiany postawy rządu, która pozwoli wypracować program prawdziwej naprawy, a nie likwidacji polskiego górnictwa” – napisały kobiety w petycji do Bronisława Komorowskiego.
Źródło: naszdziennik.pl
FO