Protesty odniosły sukces: ordynariusz Innsbrucka w Austrii zdejmie znad ołtarza zdjęcie przedstawiające świńskie serce w prezerwatywie. Wierni wskazywali, że zawieszenie w kościele takiego obrazu stanowi po prostu bluźnierstwo, bo rzecz zdawała się stanowić szyderstwo z Najświętszego Serca Pana Jezusa. Biskup twierdził, że chodzi o dialog ze sztuką współczesną…
Biskup Hermann Glettler był proszony o cofnięcie tej decyzji przez kilka tygodni. Ordynariusz Innsbrucka twierdził, że chodzi o nowoczesność: różne „instalacje artystyczne” pozwolił umieścić w kilku kościołach swojej diecezji. W pozostałych świątyniach były to rzeczy brzydkie, ale nie miały wymowy bluźnierczej. Natomiast w miejskim kościele szpitalnym Innsbrucka pojawiło się właśnie zdjęcie świńskiego serca wciśniętego w prezerwatywę. Miało to mieć rzekomo moralną wymowę, ale rzecz odczytano powszechnie jako jawne szyderstwo z Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Biskup konfrontowany z krytyką twierdził, że spływa do niego wiele… pozytywnych głosów, wszelako nie podawał na to przykładów. Biskupa krytykowała jednak również część duchowieństwa. Wreszcie biskup się ugiął. Jak stwierdził, jako znak pojednania przed Wielkim Tygodniem usunie z kościoła zdjęcie.
Niewykluczone jednak, że sprawa trafi do sądu. Biskup może zostać oskarżony o „znieważenie nauki religijnej”.
Źródło: Kath.net
Pach
