W Krakowie odbyły się uroczystości ku czci św. Stanisława, Biskupa i Męczennika, głównego patrona Polski i archidiecezji krakowskiej. To kolejne polskie miasto, które wpisało się w obchody jubileuszu 1050 – lecia Chrztu Polski. „Odtąd historia zbawienia zaczęła się toczyć wraz z historią naszego narodu” – przypomniał abp Wojciech Polak.
Rzesze wiernych przeszły z Wawelu na Skałkę w uroczystej procesji ku czci św. Stanisława BM. – Święty Stanisław, obok św. Wojciecha, stał się również ojcem Ojczyzny, a jego krew przelana na tym miejscu stała się bierzmowaniem narodu – powiedział na początku Mszy św. dziękczynnej na Skałce kardynał Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski.
Wesprzyj nas już teraz!
Kard. Dziwisz podkreślił, że po uroczystościach w Gnieźnie i Poznaniu, podczas których dziękowano Bogu za Chrzest Polski i 1050 lat wiary w ojczyźnie, przyszła kolej na Kraków. – Stąd bowiem wyszło odrodzenie chrześcijaństwa po zniszczeniach, jakich doświadczyła pierwotna wspólnota podczas najazdu na Gniezno czeskiego księcia Brzetysława w 1038 roku – ocenił.
W homilii abp Wojciech Polak nawiązał do 1050 rocznicy chrztu Polski. Przywołując słowa abp Karola Wojtyły przypomniał, że od 966 roku jesteśmy uczestnikami historii zbawienia i „doświadczamy, że odtąd historia zbawienia zaczęła się toczyć wraz z historią naszego narodu.” Jak dodał, wdzięczność za to chrzcielne źródło Polski prowadzi nas nie tylko na historyczne ziemie Mieszka I i Bolesława Chrobrego, ale także tutaj, ponieważ „szlak Tysiąclecia Chrztu, to szlak szczególnej więzi ze świętymi naszymi rodakami, od świętego Stanisława poczynając, z tymi wszystkimi, których relikwie znajdują się na ołtarzach Krakowa, oraz z tymi, którzy czekają wyniesienia na ołtarze” – zwrócił uwagę Prymas Polski.
– Pozwólmy zatem, aby łaska chrztu nieustannie nas przemieniała – idąc za Pawłowym wskazaniem – siłą takiego zjednoczenia z Bogiem, potęgą takiej miłości Chrystusowej, taką mocą Ducha, która pokonuje życiowe przeciwności i słabości, niweczy grzech, zwycięża nasze lęki i obawy, a jednocześnie pomaga budować tą mocą, która jest z Boga, a nie z nas!” – wzywał metropolita gnieźnieński. Jak zaznaczył, autentyczna odpowiedź na dar wiary wymaga odważnego zaangażowania, a wręcz ofiarowania własnego życia.
Hierarcha powiedział, że spoglądając na historię Stanisława ze Szczepanowa i trzeciego w dynastii Piastów, po Bolesławie Chrobrym i Mieszku II, cieszącego się królewską koroną Bolesława Śmiałego i Szczodrego, możemy zapytać cóż takiego się stało, że już tak szybko, zaledwie po stu latach, które upłynęły od mieszkowego chrztu, dwóch ochrzczonych ludzi, odrodzonych przez chrzest z wody i Ducha Świętego, tak diametralnie różnie odpowiedziało na dar nowego życia w Chrystusie.
– Odpowiedź wyrasta na glebie ludzkiej wolności. Chrzest bowiem wolności nam nie odbiera, ani jej nie ogranicza. Nie zwalnia nas z nieustannego opowiadania się po stronie prawdy i dobra. Chrzest nas prawdziwie wyzwala, a w konsekwencji domaga się – jak przypominał Karol Wojtyła – wolności ludzkiej najpełniej zaangażowanej – wyjaśniał abp Wojciech Polak.
– To właśnie w jej imię musimy dokonywać wyboru między postawą dobrego pasterza i cynicznego najemnika. Broniąc jej i ocalając ją w sobie, musimy wciąż poszukiwać przylgnięcia przez nią do prawdziwego dobra, a nade wszystko do Dobra Najwyższego, którym jest Bóg – powiedział hierarcha.
Jak przypomniał, „w imię wewnętrznej wolności mamy jednoznacznie stawać po stronie osób krzywdzonych i słabszych, ofiar niesprawiedliwości i szaleńczego gniewu.” Trzeba, by nasza odpowiedź była odpowiedzią „wypieczoną w istnym piecu gorejącej miłości Boga, rozżarzonej w ziemi polskiej i w sercach polskich od tysiąca lat”.
W uroczystości ku czci św. Stanisława na Skałce uczestniczyło tysiące wiernych z całego kraju i z zagranicy, Episkopat Polski, politycy wraz z premier Beatą Szydło, samorządowcy, przedstawiciele krakowskich bractw i stowarzyszeń, rektorzy szkół wyższych, przedstawiciele szkół katolickich oraz wolontariusze Światowych Dni Młodzieży.
Źródło: KAI
MA