30 grudnia 2020

Przeczytaj najważniejsze teksty PCh24 w roku 2020

Rok 2020 obfitował w wiele istotnych i przełomowych wydarzeń dotyczących Kościoła, polityki, życia społecznego i gospodarczego oraz postępów antychrześcijańskiej rewolucji w Polsce i świecie. Dlatego też, na przełomie lat, przypominamy najważniejsze – naszym zdaniem – teksty opublikowane w ostatnich 12 miesiącach na portalu PCh24.pl i zachęcamy do ich ponownej lektury. A jakie tekst były najistotniejsze Państwa zdaniem? Zapraszamy dzielenia się swoimi opiniami w komentarzach!

 

UWAGA: aby przeczytać cały tekst należy kliknąć w jego tytuł.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Polacy narodem „ruskich agentów”? Lewica „lustruje” katolików

Przez wiele lat istnienia III RP przed aktywnością w Polsce rzeczywistych, domniemanych i wydumanych „ruskich agentów” ostrzegała szeroko pojęta centro-prawica oraz część prawicy. Z kolei środowiska lewicowe i liberalne niemalże w głos śmiały się z powodu każdej sugestii dotyczącej aktywności służb specjalnych w życiu publicznym, pośrednio lub bezpośrednio zarzucając autorom takich koncepcji brak stabilności emocjonalnej. Dziś role się odwróciły i przyjęły kształt doprawdy absurdalny.

 

Czy sprawa biskupa Janiaka zachęci Kościół do walki z homo-lobby?

Polski Kościół po raz kolejny ma szansę powiedzieć sobie i światu prawdę o homoseksualnym lobby – zarówno tym społeczno-politycznym, jak i w tym zżerającym Kościół od środka. Czy biskupi i wpływowi katoliccy publicyści wreszcie wykorzystają tę szansę?

 

Cywilizowana Polska i jej wrogowie. Fascynujący esej dr Jendrzejczaka

„Nie można być cywilizowanym na dwa sposoby” – pisał prof. Feliks Koneczny. A jaka jest polska cywilizacja? Oczywiście, łacińska – odpowiadał znakomity krakowski historiozof. Ale jak nasza łacińskość wygląda w XXI wieku? W jakim stopniu pozostajemy wierni naszej „metodzie ustroju życia zbiorowego” i dlaczego za owe przywiązanie do Kościoła, który jest „politycznym wychowawcą narodów”, Rzeczypospolita płaci niekiedy wysoką cenę? Na te i inne pytania, odnosząc się tak do Konecznego, jak i innych wybitnych naukowców oraz własnych przemyśleń, odpowiada w swoim eseju doktor nauk humanistycznych oraz doktor nauk społecznych Marcin Jendrzejczak.

 

Prof. Jacek Bartyzel: Czy LGBT jest ideologią?

Przyglądając się bliżej postulatom aktywistów ruchu LGBT okazuje się, że jeżeli nawet nie formułują oni usystematyzowanego, całościowego poglądu na świat, to ewentualna realizacja tych postulatów oznaczałaby (a w wielu krajach już w dużej mierze oznacza) totalne wywrócenie wszystkich istniejących stosunków społecznych, zmianę charakteru społecznych instytucji, prawa – na czele z cywilnym (ale także karnym, np. poprzez penalizację poglądów i działań przeciwnych żądaniom ruchu oraz tzw. homofobii) oraz całokształtu kultury – pisze na portalu PCh24.pl prof. Jacek Bartyzel.

 

Benedykt XVI o przyczynach kryzysu Kościoła [PEŁNY TEKST PO POLSKU]

Kościół przeżywa trudne chwile. Problemy to efekt kryzysu dotyczącego moralności. Jakie są źródła owego kryzysu? Po premierze filmu pt. „Zabawa w chowanego” warto wrócić do przełomowej i głębokiej analizy, w której Benedykt XVI mówi o prawdziwych powodach zapaści i zdradzania swojego powołania przez niektórych duchownych.

 

Bp Schneider: Grzechy przeciwko Najświętszemu Sakramentowi i potrzeba Eucharystycznej Krucjaty Wynagradzającej

W historii Kościoła nigdy wcześniej nie było takiego okresu, w którym Sakrament Eucharystii byłby poddawany tak wielkim nadużyciom – i to w sposób tak bardzo alarmujący, jak to miało miejsce w ciągu ostatnich pięciu dekad, a zwłaszcza od czasu oficjalnego wprowadzenia – i zatwierdzenia przez papieża – praktyki udzielania Komunii św. na rękę w roku 1969. Nadużycia te są jeszcze potęgowane wskutek rozpowszechnionej w wielu krajach praktyki regularnego przystępowania do Komunii Świętej przez wiernych, którzy od wielu lat nie przystępowali do sakramentu Pokuty i Pojednania.

 

Wszystkie kłamstwa na temat akcji „Stop Komunii Świętej na rękę”

„Obrazoburcze billboardy”, „pełzająca schizma”, „protestantyzowanie Kościoła”, „profanacja ludzkiego ciała”, „nieludzki atak na bezpieczeństwo wiary i sposobu jej przeżywania” – tego typu określenia dominują pośród reakcji na inicjatywę „Stop Komunii Świętej na rękę”. Głos zabrały najpopularniejsze kościelne portale i tygodniki. Niemal każda redakcja poczuła się zobligowana do zabrania głosu. Szkoda, że najczęściej obok istoty problemu.

 

Jerzy Wolak: Dwunastu przeciw Imperium

Kilku rybaków, jeden poborca podatkowy, jeden złodziej (i zdrajca); ludzie raczej prości i niezamożni. Niespecjalnie odważni, wojskowo niewyszkoleni, stroniący od polityki. A jednak skutecznie przemienili świat, rzucili na kolana potężne Cesarstwo Rzymskie, zasiali ziarno, które do dziś „przynosi owoc Bogu” (Rz 7, 4).

 

„Querida Amazonia” i latynoska eko-teologia [ANALIZA]

Uwaga większości mediów światowych, a i samych komentatorów tuż po wydaniu posynodalnej adhortacji Querida Amazonia skupiła się na kwestiach celibatu oraz diakonatu kobiet. Wielu odetchnęło z ulgą. Papież Franciszek nie uznał skandalicznych propozycji „ojców synodalnych”. Jednak abstrahuje się od innych rewolucyjnych zmian: wprowadzenia do Magisterium i po raz kolejny potwierdzenia nauk eko-teologii oraz tak zwanej indiańskiej teologii o charakterze panteistycznym i gnostyckim.

 

Grzegorz Kucharczyk: Sobór Watykański II – Nieodwołalny kryzys?

Dla każdego kto czytał „Iota unum” Romano Amerio oraz dzieło prof. Roberto de Mattei o Vaticanum II („Sobór Watykański II. Historia dotąd nieopowiedziana”) lektura eseju abp. Vigano o ostatnim soborze nie przynosi nic zaskakującego. Ba, ostrą krytykę soboru zawierają również wypowiedzi urzędującego prefekta kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów kardynała Roberta Saraha. W swoim ostatnim wywiadzie – rzece „Wieczór się zbliża i dzień już się chyli” czarnoskóry hierarcha mówi o tzw. duchu Soboru jako pretekście dla „niektórych, by uganiać się za nieustanną nowością”. Wprost stwierdza, że „po Soborze Watykańskim II nastąpił głęboki i powszechny kryzys Kościoła”.

 

Tomasz Rowiński: Turbopapiestwo superbohaterów

Za nami chyba najspokojniejsza rocznica wyboru Jorge Mario Bergoglio na Papieża. Adhortacja „Querida Amazonia” zdecydowanie ostudziła emocje, które zostały napompowane w czasie ostatniego synodu. Zresztą ta gorąca atmosfera była tylko kulminacją gorączki, która towarzyszy życiu Kościoła od chwili, gdy Franciszek przywitał wszystkich wiernych swoim pierwszym „Buona sera”. Najważniejszym elementem adhortacji apostolskiej jest to, że Papież nie otworzył nią drzwi dla święcenia żonatych mężczyzn, tak zwanych viri probati, a także, że odrzucił propozycję, by kobiety mogły być diakonami, co wcześniej pojawiło się w dokumencie końcowym synodu amazońskiego. Jeśli zna się dynamikę działania współczesnych ruchów politycznych byłby to tylko pierwsze kroki ku dalszym zmianom.

 

Prof. Jacek Bartyzel: Papiestwo wiernych depozytariuszy Tradycji

Pan Rowiński buduje swoją narrację na bardzo kontrowersyjnym przywołaniu myśli dziewiętnastowiecznego tradycjonalisty, „Doktora Kontrrewolucji” Josepha de Maistre’a, którego myśli – moim zdaniem – interpretuje całkowicie fałszywie. Twierdzi, że de Maistre jest jakby ojcem intencji robienia z papieży „superbohaterów życia duchowego”. Jest to nieporozumienie. Ani de Maistre, ani katolicy w ciągu wieków nie oczekiwali od papieży, by byli wyjątkowymi mistrzami życia duchowego czy wybitnymi teologami lub filozofami – mówi w rozmowie z PCh24 profesor Jacek Bartyzel polemizując z tekstem redaktora Tomasza Rowińskiego pt. „Turbopapiestwo superbohaterów”.

 

Triduum i zamknięte kościoły. Golgota dopiero nas czeka

Wielki Tydzień wraz z Triduum w tym roku jest wyjątkowo trudny. Wielu z nas nie będzie miała możliwości uczestniczeniu w liturgii, która w tych dniach jest szczególnie piękna i bogata. Dla ludzi wierzących będzie to bardzo bolesne i trudne doświadczenie. Czujemy się ogołoceni. Coś nam zabrano i to coś niezwykle ważnego. Ten brak i poczucie żalu z nim związane jest faktem, z którym chcąc, nie chcąc musimy się zmierzyć. Warto więc zastanowić się, co możemy zrobić, żeby ten trudny czas wykorzystać. W jaki sposób przeżyć Triduum tak, by było ono dla nas owocne i żeby tę niezwykle przykrą sytuację odczytać jako pewnego rodzaju głos Boga i zaproszenie do głębszego wejścia w Misterium naszego Pana.

 

Roberto de Mattei: Wszyscy bracia?

Trzecia encyklika papieża Franciszka, „Fratelli tutti”, podpisana 3 października w Asyżu, wydaje się niemal końcowym dokumentem jego pontyfikatu, swego rodzaju testamentem politycznym – encyklika ta jest polityczna, tak jak i cały pontyfikat Franciszka. Jeden spośród najwierniejszych współpracowników papieża, dyrektor ds. komunikacji Stolicy Apostolskiej Andrea Tornielli, prezentując encyklikę nie użył określania „polityczna”, tylko „społeczna”, co w istocie jest tym samym. Jak pisał: „Nowa encyklika Fratelli tutti prezentuje się jako podsumowanie społecznego nauczania Franciszka, w sposób systematyczny łączy idee zawarte w deklaracjach, przemówieniach i interwencjach pierwszych siedmiu lat pontyfikatu”.

 

Nie pozwólmy zamknąć kościołów! [WEZWANIE!]

Francja odczuwa wielki głód Boga. Miejmy nadzieję, że nasi pasterze nie dopuszczą do tego, byśmy i my utracili możliwość uczestnictwa w Najświętszej Ofierze Chrystusa.

 

Pierwsza Komunia Święta „na rękę”. Czy tak buduję się szacunek dla Najświętszego Sakramentu?

Mimo zaleceń, by z racji ograniczeń w kościołach spowodowanych koronawirusem, odłożyć uroczystości pierwszokomunijne, są parafie, w których majowe terminy są uskuteczniane i dzieje się to oczywiście w obowiązującym reżimie sanitarnym. To niekiedy wiąże się z obowiązkowym przyjęciem Ciała Pańskiego „na rękę”. Tylko czy tak w dzieciach można budować dobre fundamenty wiary i czci należnej Najświętszemu Sakramentowi?

 

Komunia na rękę. Fałszywe argumenty zwolenników kontra fakty

Tocząca się obecnie w Polsce dyskusja o udzielaniu Komunii świętej na rękę jest pod wieloma względami absurdalna. Pokazuje, że wśród polskiego duchowieństwa i laikatu nie ma nie tylko elementarnej wiedzy dotyczącej korzeni tej praktyki; nie ma też najmniejszej nawet woli, żeby tę wiedzę posiąść. Zwolennicy popularnej na zachodzie praktyki posługują się zwykłym fałszem; ufam wprawdzie, że w dobrej wierze, ale przecież to bynajmniej nie zamienia jeszcze nieprawdy w prawdę. Jakie są zatem fakty?

 

Utrata partykuł w trakcie Komunii udzielanej do rąk. Ocena problemu

Choć istnieją znaczne obawy dotyczące utraty fragmentów Eucharystii w trakcie otrzymywania jej do rąk, mało jest danych dotyczących skali tego problemu. Przeprowadziłem badanie wykorzystując dwa typy niekonsekrowanych hostii w celu ocenienia średniej liczby dostrzegalnych fragmentów pozostających po udzieleniu Komunii do rąk. Udzielanie i otrzymywanie około 3-centymetrowych okrągłych komunikantów wiązało się z utratą co najmniej jednej partykuły w 70 na 100 przypadków, przy średniej partykuł wynoszącej 1,18. Udzielanie cząstek około 13 centymetrowych hostii posiadających wytłoczenia ułatwiające łamanie wiązało się ze średnią 2,94 partykuł.

 

Komunia na rękę. Jak nadużycie liturgiczne stało się zwyczajem

Obserwujemy dziś, jak w ciągu zaledwie kilku miesięcy w polskich kościołach rozpowszechniła się praktyka udzielania wiernym Komunii świętej do rąk. Wbrew prawu i tradycji Kościoła, w niektórych świątyniach wierni zostali nawet pozbawieni możliwości tradycyjnego przyjmowania Ciała Pańskiego. Włoski kanonista ks. Federico Bortoli wyjaśnia, jaki splot wydarzeń doprowadził w Kościele Powszechnym do obecnej sytuacji. Nadużycie zostało zalegalizowane jako tolerowany w pewnych okolicznościach wyjątek od powszechnej praktyki Kościoła, a następnie… upowszechnione.

 

Dlaczego biskupi Ukrainy upomnieli biskupów niemieckich? Czy inne episkopaty się przebudzą?

Kościół w żadnym przypadku nie dyskryminuje osób, które mają jakieś zaburzenia w sferze seksualnej identyfikacji, ponieważ te zaburzenia mogą być nabyte – czy to na skutek jakiejś traumy, czy też są efektem niezdrowych relacji itp. Jednocześnie Kościół takim osobom, jak i wszystkim innym, objawia prawdę, choćby taką, że praktykowanie owych skłonności jest grzechem, który niszczy człowieka. Dopóki nauczanie Kościoła w takich delikatnych moralnych kwestiach jest klarowne i jednoznaczne, to osoby, które chcą być wierne swojemu chrześcijańskiemu powołaniu, walczą, by żyć w czystości. Przy tym korzystają czy to z pomocy duchowej, czy terapeutycznej – mówi o. Roman Laba, paulin, dyrektor ogólnoukraińskiego biura ds. duszpasterstwa rodzin przy Konferencji Episkopatu Ukrainy.

 

Czerwony Smok pożera katolików. Watykan twierdzi, że wszystko jest OK

Jeżeli Chińczycy będą porzucali religię chrześcijańską to raczej nie stanie się to tak, jak w Europie Zachodniej się działo, z nudów czy braku zainteresowania inną niż materialna stroną życia. Będzie to rezultat prześladowań lub mało zrozumiałych decyzji Watykanu – mówi w rozmowie z PCh24.pl prof. Jakub Polit (Instytut Historii UJ).

 

Homoseksualne uwikłanie McCarricka i reakcje Watykanu [szerokie omówienie]

Przygotowany pod przewodnictwem watykańskiego Sekretariatu Stanu Raport dotyczący byłego kardynała Theodora McCarricka, to zbiór zasadniczych informacji i opis procesów decyzyjnych związanym z byłym hierarchą – od czasu jego nominacji biskupiej aż po rok 2020. Relacje zostały wzbogacone o świadectwa zaczerpnięte także z innych, odpowiednich źródeł. Otrzymujemy zatem zbiór informacji dotyczących kościelnej kariery byłego już hierarchy, procedur nominacyjnych, funkcjonowania papieskiej dyplomacji i samego Kościoła w Stanach Zjednoczonych. Wnioski? Ich wyciągnięcie zostało pozostawione czytelnikom…

 

Judeochrześcijaństwo: co oznacza to słowo? Czy w ogóle coś znaczy?

Judeochrześcijaństwo. Słowo to przebojem wdarło się na polityczne salony, łamy prestiżowych pism. Używają go złotouści politycy i ludzie pióra czy ekranu. Często posługują się nim amerykańscy neokonserwatyści i zapatrzona w nich część Polaków. Moda i zgodność z rzeczywistością to jednak dwie różne rzeczy. Okazuje się, że „judeochrześcijaństwo” po prostu nie istnieje – ani w sensie teologicznym, ani cywilizacyjnym.

 

Publicznie linczowali kard. Pella i… abp. Jędraszewskiego. Po wyroku sądu naprawią krzywdy?

Po rzuceniu oskarżeń na kard. George’a Pella o molestowanie nieletnich, lewicowe i liberalne media chętnie przystąpiły do ataku na hierarchę i Kościół. Medialny wyrok skazujący zapadł dość szybko, a australijski sąd sposobem procedowania zdał się wpisać w tę publiczną egzekucję. Słowa w obronie hierarchy były równie surowo piętnowane. Przekonał się o tym choćby abp Marek Jędraszewski, skazany przez media i lokalnego polityka na publiczny ostracyzm. Czy po wyroku Sądu Najwyższego Australii, który jednomyślnie uniewinnił kard. Pella, hierarchowie usłyszą od oszczerców choćby jedno proste słowo: „przepraszam”?

 

To dlatego „liberalna” lewica nienawidzi Instytutu Ordo Iuris

Naszą silną stroną jest to, że dla Instytutu Ordo Iuris nie liczą się słupki w sondażach. Stać nas na to, żeby podejmować trudne tematy i przez to narazić się na potężną falę nienawiści, ponieważ stoją za nami i finansują nas tysiące polskich rodzin, które podzielają naszą misję. Dzięki ich wsparciu jesteśmy stabilni i niezależni. Również dlatego jesteśmy skazani na ataki ze strony radykalnych środowisk i ideologicznie zacietrzewionych mediów – mówi w rozmowie z PCh24.pl mec. Jerzy Kwaśniewski, prezes Instytutu Ordo Iuris.

 

Katolik walczy! Defetyzm to krok ku poddaniu się lewakom

Rewolucja kulturowa, podmiana podstawowych znaczeń, jest faktem. Katolicy atakowani są przez lewackich rewolucjonistów z każdej strony i ataki te nie ustaną, póki wpływ Kościoła na ludzi nie zostanie zminimalizowany. Atakującemu wszystko jedno czy będzie to anihilacja czy tylko zapomniany tor historii ludzkości. Pozycja na pierwszy rzut oka zdaje się być stracona, ale nie oznacza to zgody na ostateczny tryumf rewolucji. Defetyzm części środowisk katolickich, to krok ku przepaści. I zdaje się, że część z nich ma ochotę go uczynić. Dla pozornego świętego spokoju, usprawiedliwienia siebie…? Bo wynik jest przesądzony…? Nie taka postawa przystoi katolikowi. Katolik walczy, staje w obronie Prawdy i Wiary, i pokłada nadzieję w Panu. Wie, że dopóki walczy, jest zwycięzcą (św. Augustyn). Nie rezygnuje, choćby wszyscy mówili, że jesteś szalony, bo nie jesteś do nas podobny (św. Antoni Pustelnik).

 

Dokąd zaprowadzi „prawicę” konserwatyzm bezobjawowy?

Choć w Polsce możemy zaobserwować zmiany społeczne, to cały czas jest na czym opierać cywilizacyjną kontrrewolucję. Nadal blisko połowa społeczeństwa regularnie praktykuje wiarę, Kościół wciąż pozostaje dla wielu autorytetem moralnym, a władze w kraju sprawuje nominalna prawica odwołująca się niekiedy do katolickiego Nauczania i – jako rządzący – dzierżąca w rękach liczne narzędzia do obrony ładu. Wydawałoby się, że zakasanie rękawów i położenie wszystkich rąk na pokład pozwoli żywić nadzieję na zwycięstwo w „wojnie kulturowej”. Tymczasem – paradoksalnie – w ostatnim czasie widzimy, jak „białą flagę” wywieszają osoby i środowiska, które w tym dziejowym starciu powinny twardo stać na fundamencie wartości. Dywersja? Dezercja? Naiwność? Czy może po prostu odmienna strategia w dążeniu do dobrych celów?

 

Lewicowa ideologia – wypaczenie chrześcijaństwa godne Antychrysta

Tocząca się we współczesnej cywilizacji zachodniej (Europa, Ameryka Północna, Australia, częściowo Ameryka Południowa) batalia ideologiczna jest pod wieloma względami unikatowa w skali globalnej. Po jednej stronie stoją obrońcy chrześcijaństwa potwierdzającego z kolei zasady prawa naturalnego w kwestii małżeństwa, poszanowania życia, roli religii w życiu publicznym i opartych na zasadzie pomocniczości relacji między jednostką i państwem. Po drugie promotorzy uciemiężonych jakoby mniejszości seksualnych, „prawa” do aborcji, ograniczenia roli Kościoła w imię pluralizmu oraz omnipotencji państwa (lub – w przypadku innych – nieograniczonej „wolności” jednostki).

 

Im nie jest wszystko jedno kogo obrażają. Co na to państwo?

Obrzydliwa nikczemność plugawego pisemka z Czerskiej zasługuje na stanowczą reakcję państwa. Jeśli bowiem wobec „Gazety Wyborczej” nie zostaną wyciągnięte konsekwencje, a politycy poprzestaną jedynie na twitterowym pohukiwaniu, będzie to oznaczało, że katolicy są dla nich nic niewartym motłochem.

 

Cud nad Wisłą – historia nieopowiedziana

Sto lat temu zatrzymaliśmy czerwoną zarazę. Odpędziliśmy diabelską hordę precz od naszej stolicy i pognaliśmy ją na wschód, skąd przyszła. Był to wielki, jeżeli wręcz nie największy w dziejach triumf oręża polskiego. Powinniśmy być z niego nieskończenie dumni, pomimo, iż ostatecznie nie rozgromiliśmy bolszewickiej dziczy, a nawet nie wyparliśmy jej z terytorium dawnej Rzeczypospolitej, czego tragiczne skutki spadły na nas już po dwudziestu latach. A jednak bezsprzecznie powstrzymaliśmy jej marsz na zachód, ratując od niechybnej zguby nieświadomą zagrożenia Europę. Jak śpiewa psalmista: „Stało się to przez Pana i cudem jest w naszych oczach” (Ps 118, 23).

 

Wojna kulturowa, czyli zamach na Boże dzieło stworzenia

Główne ideowe spory naszych czasów dotyczą kwestii poruszonych na samym początku Księgi Rodzaju. Istnienie Boga, stworzenie przez Niego świata; człowieka jako mężczyzny i kobiety; nakaz płodności; czynienia sobie ziemi poddanej i grzech pierworodny – stosunek do tych kwestii stanowi wyznacznik stanowiska zajmowanego przez nas w kulturowym starciu naszych czasów.

 

Lewica i pedofilia – niebezpieczne związki

Paryska prokuratura wszczęła niedawno śledztwo w sprawie aktów pedofilii pisarza Gabriela Matzneffa. Chodzi o wydaną niedawno książkę „Zgoda”, w której edytor Vanessa Springora opisała swoje relacje z pisarzem w latach 80. Ona miała wówczas lat 14, on 50. Sprawa została wszczęta z urzędu, chociaż zapewne skończy się umorzeniem ze względu na przedawnienie. To tylko wierzchołek góry lodowej.

 

Zła filozofia prowadzi do barbarzyństwa. Ideowe korzenie aborcyjnej rewolty

Protesty przeciwników ochrony życia nienarodzonych związane z nimi akty wandalizmu stanowią przejaw skrajnej demoralizacji i barbarzyństwa, a w znacznej mierze też podatności na manipulację. Dopatrywanie się jakiegoś głębszego wpływu filozoficznego na ich uczestników zakrawa na nadmierne uszlachetnianie. Czyż bowiem nie chodzi tu jedynie o danie upustu swojemu gniewowi, nienawiści do rządu i roszczeniom do życia w myśl zasady „róbta co chceta”?

 

Ludzki kompost – o bezczeszczeniu zwłok w majestacie prawa

Ekologizm i kult wygody stają się ważniejsze od szacunku dla człowieka. W ich imię ludzie niszczą wszelkie świętości. Zbezczeszczeniu ulega nawet ostatnia z nich – szacunek dla zmarłych i ich ciał. Dochodzi wręcz do wykorzystywania ludzkich zwłok w roli kompostu. Wszystko w imię „troski o środowisko”.

 

PiS to nie „pępek świata”. Tęczowa rewolucja chce zmieść o wiele więcej niż „ten rząd”

Po „n-tych” z rzędu przegranych wyborach opozycja szuka sposobu na obalenie rządu Zjednoczonej Prawicy. Niegdyś był KOD i zadymy z jego udziałem, teraz do walki używane są podsycane nastroje środowisk LGBT… Taka interprtetacja współczesnych wydarzeń, prezentowana w mainstreamie jest błędna, bo krótkowzroczna. Tęczowa rewolucja nie zatrzyma się bowiem na zgliszczach „tego rządu”. Ona chce wywrócić do góry nogami chrześcijański porządek świata.

 

PiSowska ustawa o zwierzętach i… ekorewolucja. [RAPORT]

Przedstawiony przez Prawo i Sprawiedliwość projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt i innych ustaw budzi oczywiste kontrowersje. Rządząca już drugą kadencję koalicja Zjednoczonej Prawicy nie wykazała się żadną inicjatywą ani determinacją – a wręcz szkodziła – w zakresie odpowiedniej ochrony prawnej życia. Równocześnie kwestia tzw. dobrostanu zwierząt, o którym mówi projekt nowej regulacji, wpisuje się w szereg globalnych i unijnych programów ideologicznych.

 

Kto poukłada nam świat po pandemii?

Po koronawirusie nic już nie będzie takie samo. Bombardowani tą mantrą z każdej strony zdążyliśmy się już z nią na dobre oswoić. Ale czy zastanowiliśmy się co to tak naprawdę oznacza? Czy – jak w każdym przełomowym momencie historii – znajdą się osoby, które widząc głębokie kryzysy jedynie uwypuklone przez pandemię postanowią poukładać świat na nowo? Jeżeli tak, to kto? I wedle jakich wartości?

 

Postęp Agendy 2030 w roku „pandemii”, czyli o „fizyce społecznej”

Chociaż ONZ i inne instytucje ubolewają, że epidemia koronawirusa wpędziła świat w kryzys, z jakim nigdy nie mieliśmy do czynienia i spowodowała zahamowanie, a w niektórych przypadkach nawet odwrócenie korzystnych trendów dot. osiągania celów zrównoważonego rozwoju, fakty pokazują, że w kluczowych kwestiach inżynierii społecznej poczyniony został postęp – i to znaczny.

 

Przypadek Gatesów. Czyli o modelu biznesowym na koszt obywateli

Wielka Brytania, idąc za radą małżeństwa filantropów Melindy i Billa Gatesa, właśnie zaczęła masową akcję szczepienia swoich obywateli przeciw koronawirusowi szczepionką zakwestionowaną m.in. przez szwajcarski urząd dopuszczający leki na swój rynek. Kolejne rządy wszczynają akcje propagandowe i chcą jak najszybciej zainicjować proces wyszczepiania. Jesteśmy świadkami wielkiej operacji nie tylko o charakterze medycznym, ale ekonomicznym i geopolitycznym.

 

Depopulacja, zrównoważony rozwój. Bill Gates na froncie ideologicznej walki [PODCAST]

Bill Gates, jeden z bardziej wpływowych ludzi na świecie, wcale nie zajmuje się tylko komputerami i oprogramowaniem. Jego zainteresowania sięgają o wiele dalej: depopulacja, zrównoważony rozwój… O ideologicznej walce Gatesa opowiada red. Agnieszka Stelmach w rozmowie z Łukaszem Karpielem.

 

Astroturfing, czyli sterowana psychoza

Trapiące współczesny świat problemy widać głównie w mediach i internecie. Podskórnie czujemy dysonans pomiędzy stopniem ukazywanego zagrożenia, a obserwacją otaczającego nas świata. Niczym we śnie paranoika żyjemy w stanie społecznej psychozy, którą wywołuje ktoś ponad naszymi głowami za pomocą konsekwentnie realizowanego planu. Właśnie tak działają kampanie astroturfingowe, w dobie internetu przybierające globalne rozmiary.

 

Digitalizacja, dehumanizacja i sztuczna inteligencja – ku temu zmierzamy?

Pandemia koronawirusa doprowadziła do przyspieszonej automatyzacji, technicyzacji życia na ogromną skalę, a także do erozji kontaktów międzyludzkich. Te uznano bowiem za ryzykowne ze zdrowotnego punktu widzenia. Nie wdając się w polemikę z twierdzeniami medyków warto przyjrzeć się długotrwałym społecznym skutkom epidemii.

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 407 827 zł cel: 500 000 zł
82%
wybierz kwotę:
Wspieram