Parlament Europejski przyjął w środę rezolucję przygotowaną przez komisję, na której czele stoi Anna Fotyga. Jej autorzy przestrzegają przed kampanią propagandową i dezinformacyjną przed majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Chodzi między innymi o zagrożenie rosyjskie, choć nie tylko.
Autorzy rezolucji wzywają Komisję Europejską do przeznaczenia większych pieniędzy na walkę z tym, co ich zdaniem stanowi propagandę i dezinformację. Nawołują również do usprawnienia mechanizmów ich zwalczania, między innymi przez grzywny.
Wesprzyj nas już teraz!
Twórcy rezolucji przygotowali ją z myślą o sprzeciwianiu się propagandzie rosyjskiej, chińskiej, a także szerzonej przez Iran i Koreę Północną. Jednocześnie krytykują też podmioty negujące tak zwane wartości europejskie.
Za dokumentem zagłosowało 489 eurodeputowanych, a przeciw opowiedziało się 148. Z kolei 30 europosłów wstrzymało się od głosu. W rezolucji potępiono „coraz bardziej agresywne działania” wymierzone przeciwko krajom europejskim i państwom sąsiadującym ze Wspólnotą.
Inicjatorzy rezolucji chcą „podnosić świadomość na temat kampanii dezinformacyjnych Rosji”. To właśnie Federacja Rosyjska jest uważana za główne źródło treści dezinformacyjnych w Europie.
Projekt regulacji przygotowała polska eurodeputowana Anna Fotyga (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy), pełniąca funkcję przewodniczącej podkomisji Parlamentu ds. bezpieczeństwa i obrony.
Autorzy rezolucji postulują czujność wobec propagandy mającej na celu „podważenie podstaw i zasad demokracji europejskiej, a także suwerenności wszystkich krajów Partnerstwa Wschodniego”.
Wzywają również do dofinansowania działań Specjalnej grupy zadaniowej ds. dezinformacji. Ta założona w 2015 roku instytucja funkcjonuje w ramach Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych Komisji Europejskiej i zajmuje się zwalczaniem pochodzącej z Rosji propagandy.
Obecnie w należącym do grupy serwisie East StratCom pracuje jedynie 15 osób. Twórcy rezolucji wzywają przekształcenie go w pełnoprawną jednostkę.
Ponadto w drugiej połowie marca uruchomiony zostanie system szybkiego ostrzegania. Umożliwi on szybką wymianę informacji, co usprawni reakcję Wspólnoty na zagrożenia związane z tak zwaną wojną hybrydową.
Wypowiadając się już po głosowaniu, Anna Fotyga mówiła, że UE „nie może już zaprzeczać, że nasze instytucje i społeczeństwa są celem wrogiej propagandy Kremla, która jest częścią szerszej strategii”.
– Nasza odpowiedź zależy od odpornych społeczeństw, przejrzystych mediów i zachęcania do pluralizmu, jednocześnie podejmując pewne kroki, by uniknąć cenzury – stwierdziła polska eurodeputowana.
Rezolucja zachęca państwa europejskie do oceny sytuacji na ich terenie, a także do „uznania pilnej potrzeby strategicznego przebudzenia w celu przeciwdziałania wrogiej walce informacyjnej”.
– Podkreśliliśmy potrzebę zachowania wolności słowa i wolności mediów przy jednoczesnym zwalczaniu wrogiej propagandy i dezinformacji, a także rolę niezależnych mediów i wysokiej jakości dziennikarstwa – przekonywała Anna Fotyga.
We wcześniejszym głosowaniu we wtorek (12 marca) Parlament Europejski przyjął również nowe przepisy służące zapobieganiu niewłaściwemu wykorzystaniu danych w trakcie kampanii przed majowymi wyborami do europarlamentu.
Za złamanie tych przepisów partie oraz fundacje mają być karane grzywnami czy pozbawieniem finansowania z funduszy unijnych.
W rezolucji autorstwa Anny Fotygi, eurodeputowani wezwali również do uregulowania działalności mediów społecznościowych, firm umożliwiających przesyłanie e-wiadomości oraz wyszukiwarek. W uzasadnionych przypadkach politycy postulują blokowanie kont w mediach społecznościowych. Wszystko ich zdaniem odbywać się będzie zgodnie z prawem i zasadami społeczeństwa obywatelskiego, a także w sposób transparentny.
Wpływ na ten dokument wywarły skandale z Facebooka i Cambridge Analytica. Ta ostatnia wykorzystała dane użytkowników Facebooka (bez ich zgody) w trakcie kampanii przed referendum w sprawie Brexitu.
Danuta Hübner (PPE), przewodnicząca parlamentarnej komisji spraw zagranicznych (AFCO) wyraziła zadowolenie z wejścia w życie nowych przepisów. Podkreśliła, że chodzi o uchronienie procesu wyborczego przed działaniami o charakterze dezinformacyjnym.
Twórcy rezolucji wzywają też do podjęcia większych starań w celu precyzyjnego zbadaniu źródeł dezinformacji.
Wzywają również na zwrócenie szczególnej uwagi na „treści podżegające do nienawiści” oraz „wiadomości i treści otwarcie zachęcające do przemocy, rasizmu, ataków samobójczych, rekrutacji zagranicznych bojowników, różnych przestępstw lub jawnie podżegające do tego typu działań”.
Autorzy dokumentu wzywają również do „zadbania, by branża i platformy internetowe realizowały zobowiązania podjęte w kodeksie postępowania w zakresie zwalczania dezinformacji i skutecznie rozwiązywały problem dezinformacji” między innymi przez „skuteczną współpracę z niezależnymi podmiotami weryfikującymi fakty”.
Postulują również „dalsze wzmacnianie odporności w oparciu o podejścia obejmujące całą administrację rządową i całe społeczeństwo oraz rozwijanie możliwości reagowania na zagrożenia w czasie rzeczywistym, opracowanie zapobiegawczych i aktywnych środków, a także wyprzedzanie o krok zagrożeń, a nie tylko reagowanie na nie”.
Rezolucja przewiduje zaproponowanie przyszłej Radzie Europejskiej, by uznała „przeciwdziałanie dezinformacji i wrogiej propagandzie zostało uznane za priorytet i otrzymało odpowiednie zasoby i instrumenty w celu zapewniania obiektywnego relacjonowania wydarzeń i rozpowszechniania informacji”.
Źródła: euractiv.com / europarl.europa.eu
AS