Walka z chrześcijaństwem nabiera szczególnego nasilenia przed świętami Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Przyzwyczailiśmy się już do informacji o krwawych atakach w Nigerii, Pakistanie i Indiach, co roku media donoszą o kolejnych „incydentach” na polskiej ziemi. W Stanach Zjednoczonych, gdzie lewica nieustannie walczy z „nietolerancją”, w grudniu dochodzi do największej liczby podpaleń chrześcijańskich świątyń.
Antychrześcijańska atmosfera przynosi w Stanach Zjednoczonych konkretne skutki. W ciągu ostatnich lat w grudniu odnotowywano szczególnie wysoką liczbę podpaleń kościołów i protestanckich świątyń. Statystyki nie kłamią – to sytuacja bez precedensu.
Wesprzyj nas już teraz!
W Roswell (Georgia) spłonął w tym miesiącu kościół katolicki obrządku bizantyjskiego pw. Objawienia Pańskiego. Sprawcą był 24-letni mężczyzna. W St. Paul w Minnesocie 27-latek podpalił luterańską świątynię – straty oszacowano na 100 tysięcy dolarów. W hrabstwie Kent (Delaware) dwóch mężczyzn podpaliło trzy kościoły. W hrabstwie Calloway (Kentucky) spłonęła w tym miesiącu świątynia metodystów.
Takie są skutki antychrześcijańskiej atmosfery, podsycanej m.in. przez lewicę i liberalne media.
Źródło: shoebat.com
mat