Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos oznajmił 4 września bieżącego roku, że rząd podpisze dwustronne zawieszenie broni z ostatnią grupą rebeliantów w kraju – Armią Wyzwolenia Narodowego (ELN). Do zawarcia umowy ma dojść w sanktuarium maryjnym w ekwadorskim mieście Quito w czasie pielgrzymki Franciszka do Kolumbii.
Negocjacje z ELN trwały od lutego br. Uczestniczyło w nich m.in. dziesięciu biskupów katolickich. Decyzja o zawieszeniu broni ogłoszona została przez Santosa na niecałe 48 godzin przed przylotem papieża do Bogoty.
Wesprzyj nas już teraz!
Papież Franciszek i watykański Sekretariat Stanu na czele z kard. Pietro Parolinem byli osobiście zaangażowani w działania, mające doprowadzić do pojednania.
Franciszek głosił wielokrotnie, że chce dla Kolumbii pokoju opartego na dialogu. – Papież przybywa w niepowtarzalnym momencie w naszej historii, gdy odwracamy się od absurdalnego konfliktu i patrzymy w przyszłość z nadzieją – mówił Santos w telewizyjnym przemówieniu.
Prezydent ogłosił w poniedziałek, że porozumienie z Armią Wyzwolenia Narodowego (ELN) zostanie podpisane w Quito. Również ELN potwierdziła wiadomości przekazane przez Santosa za pośrednictwem swojego konta na Twitterze.
Zawieszenie broni ma wejść w życie 1 października i przynajmniej na początku ma obowiązywać do 12 stycznia 2018 r. W tym czasie obie strony mają wypracować ostateczne warunki zawarcia pokoju.
– Priorytetem jest ochrona obywateli – mówił kolumbijski prezydent. Dlatego w tym okresie członkowie bojówki marksistowskiej mają zaprzestać porywania ludzi, ataków na rurociągi naftowe i innych działań wojennych wobec ludności cywilnej.
ELN, która została założona pięćdziesiąt lat temu m.in. przez radykalnych księży katolickich, zwolenników heretyckiej teologii wyzwolenia, obecnie skupia około 1,5 tys. aktywnych bojowników.
W zeszłym roku rząd – mimo sprzeciwu społeczeństwa – zawarł porozumienie pokojowe ze znacznie większymi Rewolucyjnymi Siłami Zbrojonymi Kolumbii, zwanymi FARC. Rebelianci ostatnio zakończyli obowiązkowe rozbrojenie i ogłosili budowę nowej partii politycznej.
Nowa amerykańska administracja w lutym ogłosiła, że nie zamierza wspierać porozumienia pokojowego kolumbijskich władz z marksistowskimi bojówkami FARC. Sekretarz Stanu Rex Tillerson zapowiedział, że porozumienie pokojowe podpisane między kolumbijskim rządem a komunistycznymi bojówkami, zawarte z pominięciem opinii publicznej latynoskiego kraju (wcześniejszy układ został odrzucony w referendum, mimo to władze porozumiały się z komunistami i obiecały nie poddać nowego „dealu” pod referendum), nie będzie już wspierane przez USA.
Kolumbia w ciągu ostatnich dwudziestu lat otrzymała wielomiliardową pomoc z Waszyngtonu w celu zwalczania handlu narkotykami i lewicowych rebeliantów, którzy czerpali z niego zyski.
Administracja Obamy mocno zaangażowała się w działania na rzecz pojednania władzy kolumbijskiej z marksistami. Były prezydent wspierał wysiłki prezydenta Juana Manuela Santosa na rzecz zakończenia konfliktu. W tym celu wyznaczył specjalnego wysłannika do rozmów i obiecał przekazać kolumbijskim władzom – w ramach pomocy – 450 mln dol. Postawił jednak warunek: porozumienie pokojowe z FARC miało być podpisane do końca ubiegłego roku.
Tillerson uznając wagę Kolumbii jako sojusznika USA, zaznaczył, że „dołoży wszelkich starań” w rozwijanie dobrych relacji z tym państwem, ale zamierza dokładniej przyjrzeć się ostatniej umowie pokojowej i określić nowe warunki współpracy.
Od czasu wybuchu wojny domowej w Kolumbii około 260 tys. osób zostało zabitych, głównie cywilów, a dziesiątki tysięcy zaginęło. Wiele kobiet i dzieci zgwałcono. Wojna zmusiła ponad 6 mln Kolumbijczyków do ucieczki ze swoich domów.
W dniach od 6 do 11 września papież Franciszek odwiedzi Kolumbię. Oficjalnym mottem podróży jest hasło: „Uczyńmy pierwszy krok” – odniesienie do ciągłego nacisku na pokój. Jednakże zarówno urzędnicy watykańscy, jak i przedstawiciele Kościoła lokalnego nalegają, aby opisywać wizytę Franciszka jako duszpasterską, a nie popierającą jakąkolwiek konkretną umowę pokojową.
Kardynał Hector Fabio Henao, szef Caritas Colombia powiedział portalowi Crux, że Kościół powołał komisję biskupów, którzy popierają negocjacje z marksistowskimi zbrodniarzami. Dodał, że „Kościół naprawdę poszukuje rozwiązania trudnej sytuacji humanitarnej, jaka panuje w tym kraju od dziesięcioleci, tak by skończyła się wrogość, aby nikt więcej nie został zamordowany i nie przeprowadzano już zamachów na ludność cywilną”.
Z perspektywy humanitarnej – wg Henao – Kościół jest „głęboko zaniepokojony” liczbą ofiar i udział biskupów w negocjacjach miał zagwarantować, przynajmniej w pierwszym etapie rozmów, dwustronne zawieszenie broni. To klucz do dalszych negocjacji pokojowych.
W ostatnich dniach ELN zażądała spotkania z papieżem w Kolumbii. Przedstawiciele bojówki twierdzą, że chcą przeprosić za zamordowanie biskupa Jesúsa Emilio Jaramilona Monsalvego, którego beatyfikacji dokona Franciszek w piątek podczas Mszy świętej w Villavicencio.
Poza przesłaniem pokoju, papież – jak sugerują publicyści – będzie mówił w Kolumbii o ekologii, może potępić handel narkotykami i może nalegać na władze Kolumbii, aby zajęły się nierównościami gospodarczymi oraz społecznymi, które były źródłem wojny domowej.
– Na pewno nie możemy spodziewać się magicznych rozwiązań od papieża – stwierdził doradca watykański ds. Ameryki Łacińskiej, Guzman Carriquiry. – Ale prawdziwe przyczyny tej przemocy muszą być skonfrontowane, jeśli chcemy rzeczywistego pokoju w Kolumbii – dodał.
Franciszek prawdopodobnie odniesie się do kryzysu politycznego i humanitarnego w sąsiedniej Wenezueli, gdzie Watykan próbował doprowadzić do pojednania między opozycją a prezydentem Nicolasem Maduro.
Jeszcze w 2015 r. papież na Kubie apelował do władz kolumbijskich i liderów FARC, by rozpoczęli negocjacje pokojowe. Obecna wizyta ma pomóc w skonsolidowaniu porozumienia i w pojednaniu między ofiarami konfliktu a ich sprawcami.
Społeczeństwo kolumbijskie bynajmniej nie jest entuzjastycznie nastawione do poczynań władz. W referendum przeprowadzonym w ub. roku większość opowiedziała się przeciw skandalicznej ugodzie ze zbrodniarzami, którym zagwarantowano miejsca w parlamencie.
Prezydent Santos po przegranym referendum nieznacznie zmodyfikował umowę i postanowił jej więcej nie poddawać pod powszechne głosowanie. Porozumienie zaakceptował parlament.
Podczas tej pielgrzymki Franciszek będzie w symbolicznym mieście Medellin. W 1968 r. odbyło się tutaj spotkanie biskupów regionalnych, którzy określili, co to znaczy być katolikiem w Ameryce Łacińskiej, dając tym samym początek heretyckiej teologii wyzwolenia. Spotkanie otwarł papież Paweł VI.
Ustalono tam wówczas, że nie można głosić orędzia chrześcijańskiego w sposób abstrakcyjny, ale należy je odnosić do sytuacji egzystencjalnej ubogiego człowieka latynoamerykańskiego, z jego cierpieniem i nadzieją na wyzwolenie. Teologia ta głosi także, że orędzie Chrystusa jest wezwaniem do solidarności przeżywanej tu, na ziemi, oraz do przemieniania świata, by „uczynić go bardziej ludzkim” Instrumentem do wyzwolenia mieszkańców Ameryki Łacińskiej miał być marksizm. Stąd wielu kapłanów, którzy zasilili szeregi zbrodniczych bojówek marksistowskich.
Źródło: cruxnow.com, voanews.com
AS