Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin zapowiedział w sobotę, że kontrola w gdańskim sądzie zostanie przedłużona. Resort zbada, czy w sprawach innych niż Amber Gold nie było nacisków na sędziów. Kontrola obejmie także nadzór prezesa sądu okręgowego nad sądami rejonowymi w zakresie wykonywania orzeczeń w postępowaniach karnych, o przestępstwa i o wykroczenia skarbowe.
– Po ostatnich wydarzeniach, czyli po upublicznieniu nagrania (chodzi o nagranie przedstawiające rozmowę z prezesem gdańskiego sądu) zwiększyłem zakres kontroli, co oznacza, że będzie trwała o kilka dni dłużej. Pierwotnie planowaliśmy, że zakończy się 20 września. Trzeba sprawdzić, czy w niektórych sprawach, które budziły publiczne zainteresowanie, nie było jakichś form nacisków na sędziów, czy nie było jakichś form ulegania naciskom zewnętrznym – tłumaczył minister sprawiedliwości.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak zauważył minister, sędziowie-wizytatorzy zainteresują się także wcześniejszym okresem funkcjonowania gdańskiego sądu. Bez względu na granice dziennikarskiej prowokacji, postępowanie prezesa sądu Ryszarda Milewskiego ocenił jako nieakceptowalne. – Ktokolwiek by był autorem tej prowokacji, to niestety była to prowokacja udana – dodał.
6 września do prezesa gdańskiego sądu, Ryszarda Milewskiego, zadzwonił mężczyzna podający się za asystenta szefa kancelarii premiera. Milewski zadeklarował, że chętnie „dostosuje” termin posiedzenia sądu w sprawie zażalenia na aresztowanie Marcina P., wstępnie też umówił się na 13 września na spotkanie z premierem.
18 września Krajowej Rady Sądownictwa zajmie się wnioskiem ministra sprawiedliwości o postępowanie dyscyplinarne wobec Ryszarda Milewskiego, 26 września zaopiniuje wniosek ministra o jego odwołanie. Śledztwo w sprawie prowokacji prowadzi poznańska prokuratura.
W sierpniu ministerstwo sprawiedliwości zleciło kontrolę postępowań dotyczących Marcina P. Po jej odbyciu rzecznik dyscyplinarny rozpoczął pięć postępowań wyjaśniających.
Źródło: tvp.info
mat