22 marca w Szwecji odbędą się przedterminowe wybory do Riksdagu. Szwedzcy Demokraci poparli projekt budżetu przedstawiony przez centroprawicę – lewica znalazła się w impasie. Premier Stefan Loefvena podkreślił, że przyjmuje odpowiedzialność za kryzys, ale nie będzie tolerować tego, co robi prawica.
Szwedzka Socjaldemokratyczna Partia Robotnicza proponowała zwiększenie wydatków na politykę socjalną, obiecując wyborcom skuteczną reanimację państwa dobrobytu. Musiała jednak pozyskać głosy parlamentarzystów należących do ugrupowań centroprawicowych. Szwedzcy Demokraci – nacjonaliści, będący prawdziwymi zwycięzcami ostatnich wyborów – zapowiedzieli jednak, że poprą każdy projekt ustawy budżetowej przedstawiony przez opozycję.
Wesprzyj nas już teraz!
– Uważam, że w tej sytuacji odpowiedzialność ciąży na Stefanie Löfvenie. Bardzo wyraźnie –tak, jak mój poprzednik Jimmie Åkesson – podkreślałem, że jesteśmy gotowi do dialogu i międzyfrakcyjnych negocjacji, które rozwiązałyby problem. Zdajemy sobie sprawę z tego, że posiadamy tylko 13 procent głosów i nie możemy mieć wpływu na wszystkie interesujące nas kwestie. Ale tak, czy inaczej, jesteśmy trzecią co do wielkości partią w parlamencie – komentował przed kilkoma dniami lider nacjonalistó, Mattias Karlsson.
Premier Stefan Löfven mógł liczyć na głosy koalicjanta – Zielonych. Przed głosowaniem nad ustawą budżetową próbował zdobyć poparcie ugrupowań centroprawicowych, to się jednak nie udało. Annie Lööf, przewodnicząca Partii Centrum, podkreśliła, że jej ugrupowanie będzie głosować za własnym projektem. – Już to tłumaczyliśmy: zagłosujemy na nasz budżet, a nie jesteśmy gotowi do renegocjacji tego projektu. Podtrzymujemy to, co naszym zdaniem jest najlepsze dla Szwecji – podkreśliła Lööf. Löfven zapowiedział, że wolałby złożyć rezygnację niż realizować ustawę budżetową centroprawicy. Tak też zrobił.
W środę w głosowaniu nad projektem Szwedzcy Nacjonaliści poparli projekt zgłoszony przez opozycję, przez co zyskał on wymaganą liczbę głosów. Stefan Loefven wezwał do przeprowadzenia przedterminowych wyborów – mają się one odbyć 22 czerwca. Lewicowy rząd zlecił już przygotowanie kart do głosowania. Poprzednio kadencja Riksdagu została skrócona w roku 1958.
Źródło: thelocal.se
mat