„To nie jest postęp eklezjologii, ale rażąca sprzeczność z jej fundamentami” – tak pisze kardynał Gerhard Müller o założeniach reformy Kurii Rzymskiej, którą wprowadziła konstytucja apostolska Praedicate Evangelium papieża Franciszka. Purpurat opublikował tekst, w którym bardzo ostro krytykuje kluczowy aspekt tej konstytucji: twierdzenie, że władza osób stojących na czele watykańskich dykasterii pochodzi od papieża.
„Wyprowadzanie wszelkiej jurysdykcji w Kościele z prymatu jurysdykcyjnego papieża to nie jest postęp w eklezjologii, ale rażąca sprzeczność z jej fundamentami. Wielki zalew takich słów jak służba, synodalność czy subsydiarność nie mogą zakryć popadania w teokratyczną koncepcję papiestwa” – napisał kardynał Gerhard Ludwig Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Purpurat ogłosił tekst na łamach LifeSiteNews.com, którego niemiecki oryginał opublikował teraz portal Kath.net.
Kardynał wskazuje na konieczność absolutnie jasnego odróżnienia kościelnej pełni władzy papieża oraz jego politycznych i światowych funkcji jako suwerena Państwa Watykańskiego czy też Stolicy Apostolskiej jako podmiotu prawa międzynarodowego.
Wesprzyj nas już teraz!
„Piotr działa na mocy autorytetu Chrystusa jako Jego reprezentant. Jego władza związywania i rozwiązywania nie jest udziałem we wszechmocy Boga. […] Apostolska pełnia władzy papieża i biskupów nie jest ich własnym prawem, ale wypożyczoną duchową pełnią władzy, aby służyć zbawieniu dusz poprzez głoszenie Ewangelii, sakramentalne udzielanie łaski oraz duszpasterskie kierownictwo pielgrzymującego Ludu Bożego w kierunku wiecznego życia” – stwierdził purpurat.
Kościół, wskazał kardynał, chociaż jest zbudowany na fundamencie Piotra, należy do Chrystusa – jak mów sam Pan w Mt 16, 18: Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.
Według kardynała Müllera Kościół „całkowicie zafiksowany na papieżu był zawsze i wciąż jest karykaturą” katolickiego nauczania na temat prymatu biskupa Rzymu.
Purpurat podkreślił, że zgodnie z nauczaniem Kościoła tak, jak wyrażał je zarówno św. Tomasz z Akwinu jak i II Sobór Watykański, nie ma w Kościele odrębnych potestats ordinis oraz potestas jurisdictionis – władzy święceń i władzy jurysdykcji. Jest tylko i wyłącznie jedna potestas ordinis, której potestas jurisdictionis jest podporządkowaną częścią.
Kuria Rzymska, wskazał kardynał, jest zinstytucjonalizowanym współdziałaniem Kościoła rzymskiego w prymacie Piotrowym. Nie może być kształtowana i organizowana na podobę świeckich organizacji. To jest według niego nierozwiązanym problemem Praedicate Evangelium. Według kardynała chaos, który wyłania się z tej konstytucji, jest efektem zlekceważenia systematycznej teologii. Zamiast jasnych zasad dogmatycznych konstytucji przyświecają raczej pewne świeckie kategorie władzy.
Kościół nie może być kierowany ani w sposób autorytarno-jednowładczy, ani synodalno-demokratyczny. Podstawą jest przecież jego sakramentalna natura, a nie normy prawa pozytywnego. Papież, wskazał, nie jest jakimś super-biskupem czy też absolutnym suwerenem Kościoła tak, jakby miał udział we wszechmocy Boga; jest jako biskup Rzymu trwającą widzialną zasadą i fundamentem jedności we wierze i Communio ecclesiarum.
To oznacza, że papież nie może przekazywać władzy osobie świeckiej w jakiejś diecezji czy w Kurii Rzymskiej na gruncie pozasakramentalnym, to znaczy na podstawie formalnego aktu prawnego. Oznaczałoby to, że biskupi i księża będą działać na rozkaz owej osoby świeckiej, a to jest sprzeczne z hierarchiczną i apostolską strukturą Kościoła.
Biskupi bowiem nie są reprezentantami czy delegatami papieża; mają pełnię władzy wykonywaną w imieniu Chrystusa, a nie na gruncie papieskiego autorytetu, jak chciałby tego ekstremistyczny współczesny papalizm. Według kardynała Praedicate Evangelium trzeba koniecznie czytać w świetle konstytucji II Soboru Watykańskiego o Kościele, Lumen gentium.
Źródło: Kath.net
Pach