Elon Musk, założyciel przedsiębiorstwa technologicznego Neuralink oznajmił, że pierwszy pacjent z wszczepionym implantem mózgowym wyzdrowiał po operacji. Teraz potrafi kontrolować kursor… samymi myślami.
– Pierwszy człowiek z wszczepionym chipem mózgowym Neuralink w pełni wyzdrowiał – oznajmił Musk podczas wydarzenia X Spaces prowadzonego przez dziennikarkę Katherine Brodsky. Jak zaznaczył, pacjent jest w stanie „poruszać myszą po ekranie wyłącznie za pomocą myśli”.
– Obserwujemy znaczny postęp – powiedział miliarder, dodając, że pacjent nie odczuwa żadnych skutków niepożądanych.
Wesprzyj nas już teraz!
Neuralink ogłasza sukces – czyli wieści o stanie pacjenta któremu wszczepiono implant mózgowy.
Ponadto: Chatbot od Nvidii. Jak zarabiać z Eleven Labs i znacznie więcej!
Podsumowanie najważniejszych informacji z ostatnich dni 🧵👇🏻 pic.twitter.com/hSgwdpVkS7
— Oskar Korszen (@oskar_korszen) February 20, 2024
Operacja, wspomagana przez robota chirurgicznego Neuralink, została określona jako kamień milowy w procesie bezpośredniego połączenia ludzkiego mózgu z komputerami. Przedsiębiorstwo Muska otrzymało we wrześniu pozwolenie Amerykańskiej Agencji ds. Żywności Leków (FDA) na przeprowadzenie testów na ludziach. Wcześniej implant testowano na tysiącach małp, z których większość zdechła w trakcie eksperymentu.
Rozwiązanie oficjalnie ma znaleźć zastosowanie w pomocy osobom z paraliżem. Sterowanie komputerem za pomocą fal mózgowych może pomóc pacjentom w odzyskaniu utraconych funkcji. Jak dotąd, Musk chce rozwinąć funkcje Neuralink o więcej „niż tylko 2 przyciski”. Miliarder zapowiada duże i szybkie postępy w tej dziedzinie.
Jednak pomysły dotyczące interfejsów mózg-komputer wykraczają znacznie poza przestrzeń medycyny naprawczej. Niejednokrotnie Musk podkreślał kluczowe znaczenie kierunku ewolucji narzędzi sterujących w stronę wszczepianych chipów. Implanty wewnątrz mózgu, w jego opinii będą dużo efektywniejsze i precyzyjniejsze od myszki, klawiatury czy ekranu dotykowego. Dodatkowo, miliarder liczy na możliwość połączenia narzędzi opartych o AI bezpośrednio z ludzkim mózgiem, co w jego opinii znacznie przyczyni się do rozwoju poznawczego człowieka.
Z drugiej strony, narzędzie umożliwiające bezpośredni odczyt naszych myśli, oraz transfer tej informacji na zewnątrz, rodzi uzasadnione obawy związane z zakresem wolności osobistej. Już dzisiaj platformy społecznościowe wysysają gigantyczne ilości informacji na temat użytkowników, a budowana dzięki temu „nadwyżka behawioralna” umożliwia nie tylko perfekcyjne dostosowywanie oferty reklamowej, ale również sprawowanie kontroli nastrojów społecznych. Cyfrowa inwigilacja stanowi nie tylko pożądane narzędzie biznesowe, ale zainteresowane są jej dalszym rozwojem są niemal wszystkie większe ośrodki władzy.
Dzisiaj jeszcze do nas należy decyzja o wyłączeniu się z tego strumienia informacji. Co jednak w sytuacji, gdy urządzenie sterujące będzie znajdować się wewnątrz czaszki?
Źródło: forbes.com / X / komentarz PCh24.pl
PR