Z 2,5 godzinnym opóźnieniem przeprowadzono ekshumację legendarnej działaczki „Solidarności”. Przed bramą cmentarza zorganizowano wartę honorową, obecni byli dawni działacze opozycyjni, posłanki PiS oraz autor książki o Annie Walentynowicz – Sławomir Cenckiewicz.
Na miejscu ekshumacji byli obecni m. in. prokuratorzy oraz inspektorzy sanitarni. Jak poinformował pełnomocnik rodziny, obecny był także syn Janusz oraz wnuk Piotr. Opóźnienie wynikało z nieobecności „przedstawiciela sanepidu”. Urzędniczki miały być niewpuszczone na teren cmentarza, ponieważ nie znalazły się na liście osób biorących udział w ekshumacji, opracowanej przez prokuraturę.
Wesprzyj nas już teraz!
O przeprowadzeniu ekshumacji zadecydowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Wniosek złożyła też rodzina Anny Walentynowicz, która po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną posiada wątpliwości, co do tożsamości złożonego ciała. Zdaniem rodziny legendarnej działaczki, w grobie spoczywać może ciało innej osoby.
– W sprawie ekshumacji był złożony wniosek rodziny, decyzja prokuratora o przeprowadzeniu tej ekshumacji nie zapadła w następstwie tego wniosku, tylko po analizie przez prokuratora materiału dowodowego (…); prokurator uznał, że ekshumacja jest konieczna ze względu na niemożność wyjaśnienia w inny sposób wątpliwości, jakie się pojawiły – mówił rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk Zbigniew Rzepa.
Sekcję przeprowadzi Zakład Medycyny Sądowej w Bydgoszczy. Mimo wniosku reprezentującego rodzinę mecenasa Stefana Hambura, prokuratura nie dopuściła do udziału w sekcji amerykańskiego patologa prof. Michaela Badena. Do tej pory dokonano ekshumacji szczątków trzech ofiar katastrofy smoleńskiej: Jana Kurtyki, Przemysława Gosiewskiego oraz Zbigniewa Wassermana.
Źródło: TVP.info
mat