Wytyczne Ministerstwa Zdrowia dotyczące tzw. przesłanki zdrowia psychicznego dają lekarzom „pewność psychiczną”, ale nie prawną – zauważa dzisiejsza Rzeczpospolita.
W przesłanych 30 sierpnia wytycznych, Ministerstwo Zdrowia zaznacza, że nie ma podstaw prawnych, aby lekarz arbitralnie podważał zaświadczenia wydane przez lekarza innej specjalności, np. psychiatrę, który przekonuje, że ciąża zagraża zdrowiu psychicznemu kobiety. Potwierdzono także, że zagrożenie dla zdrowia nie musi występować łącznie z zagrożeniem dla życia kobiety ciężarnej, aby możliwe było „legalne przerwanie ciąży”.
„Rzeczpospolita” przekonuje, że wytyczne nie mogą jednak zastąpić ustawy i odwrócić wyroku Trybunał Konstytucyjnego z 2020 r., zakazującego – zgodnie z Konstytucją RP – aborcji tzw. eugenicznej.
Wesprzyj nas już teraz!
– Wytycznymi nie można zmienić stanu prawnego. Nadal zatem musimy poruszać się w ramach przesłanek aborcyjnych określonych w ustawie, czyli zagrożenia dla życia i zdrowia kobiety albo podejrzenia popełnienia czynu zabronionego – wyjaśnia cytowany przez „Rz” dr hab. Mikołaj Małecki, karnista z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Jak dodaje, wytyczne dają lekarzom jedynie pewność psychiczną, a nie prawną. – Może się zdarzyć, że lekarze będą postawieni w stan oskarżenia, będą skazywani – przewiduje dr hab. Mikołaj Małecki.
Zgodnie z wytycznymi MZ, do przeprowadzenia aborcji wystarczałoby jedynie zaświadczenie od psychiatry.
– Już dziś wystarczy zgłosić się do jednej z organizacji pro-choice, by dostać listę lekarzy, którzy wystawią zaświadczenie lekarskie o zagrożeniu zdrowia psychicznego. Konsultacja z psychiatrą odbywa się online i kosztuje 200–300 zł. To nie tylko droga tylnymi drzwiami do legalizacji aborcji, ale groźba powstania „aborcjomatów”, czyli receptomatów wystawiających skierowania na aborcję przez teleporadę – mówi w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” lekarz chcący zachować anonimowość.
Źródło: rp.pl / gazetaprawna.pl
PR