22 lipca 2024

Przestępstwa Maciela były znane w Watykanie od lat 50. Dzięki protektorom uniknął kary

Sprawa założyciela Legionistów Chrystusa okazuje się być o wiele poważniejsza, niż dotąd uważano. Włoskie media ujawniły nowe dokumenty, z których wynika jednoznacznie, że w Watykanie wiedziano o przestępstwach Marciala Maciela Degollado już w latach 50. Ze względu na protektorów w Stolicy Apostolskiej nie wyciągnięto jednak wobec niego żadnych konsekwencji.

Nowe informacje ujawnił włoski dziennik Corierre della Sera, publikując materiały z Archiwów Watykańskich. Marcial Maciel Degollado założył zgromadzenie Legionistów Chrystusa w 1941 roku w Meksyku. Odnosił ogromne sukcesy; zgromadzenie miało niezwykle dużo powołań, a dzięki jasnej i ostro antykomunistycznej linii cieszyło się też dużym wsparciem politycznym – i finansowym. W 1997 roku pojawiły się jednak publiczne oskarżenia pod adresem Maciela, jak później się okazało – prawdziwe. Maciel był człowiekiem przesiąkniętym złem. Zażywał narkotyki, wykorzystywał seksualnie seminarzystów; miał dzieci, które molestował. Parał się też dużymi matactwami finansowymi. Ostatecznie Maciel został pohańbiony dopiero po śledztwie wszczętym na początku pontyfikatu papieża Benedykta XVI. Z racji na bardzo zaawansowany wiek Maciel został skazany wyłącznie na życie w odosobnieniu. Zmarł w 2008 roku.

Jest powszechnie wiadome, że Józef Ratzinger jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary starał się doprowadzić do ukarania Maciela, ale natrafiało to na duży opór w Watykanie. Ratzinger interweniował u św. Jana Pawła II, ten jednak mu nie uwierzył; jak skomentował to później Ratzinger – „wygrała druga strona”, to znaczy protektorzy Maciela. Uważa się, że Jan Paweł II był szczerze przekonany, że zarzuty pod adresem Maciala są dziełem antykościelnej propagandy, zwłaszcza w związku z antykomunizmem Maciela.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak wynika z dokumentów ujawnionych przez Corriere della Sera, sprawa jest jednak jeszcze poważniejsza. O przestępstwach Maciela w Watykanie wiedziano już w latach 50. W 1956 roku Kongregacja ds. Zakonów, którą kierował wtedy Giovanni Battista Scapinelli, przygotowała cały pakiet sankcji, w tym suspensy, jeżeliby nadal zbliżał się do seminarzystów i nie chciałby poddać się leczeniu w związku z uzależnieniem od narkotyków. Z dokumentów wynika pośrednio, że Kongregacja uznała za wiarygodne zarzuty dotyczące zażywania narkotyków, przestępstw finansowych oraz molestowania seksualnego młodych mężczyzn.

Niestety, wpływy Maciela w Watykanie były tak duże, że nic z tego nie wyszło. Maciel bronił się w listach, w których chwalił się sukcesami finansowymi Legionistów Chrystusa. W efekcie, prawdopodobnie pod naciskiem, Scapinelli zmienił zakaz kontaktów z seminarzystami wyłącznie na zgłoszenie się na leczenie z powodu narkomanii. W późniejszych dokumentach w tej sprawie nie było już też mowy o karze suspensy. W jednym z dokumentów cytowanych przez Corriere della Sera mówi się nawet, że Kongregacja ds. Zakonów „nie może podjąć dalszych działań przeciwko Macielowi z powodu zaleceń i interwencji wysokich rangą osobistości”.

Z dokumentów wynika, że papież Pius XII był zdeterminowany, by prowadzić śledztwo w sprawie Maciela. Jego śmierć w 1958 roku zakończyła jednak tę sprawę. 

Źródła: Katholisch.de, Ansa.it

Pach

Modlitwa o świętych papieży. Bp Schneider zachęca do modlitewnego szturmu o przezwyciężenie kryzysu w Kościele

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(15)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 031 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram