– Pierwszą decyzją, jaką podjąłem było to, że wróciły flagi Unii Europejskiej do ministerstwa nauki. Druga rzecz: będzie odideologizowana nauka, chce wszystkim państwu to obiecać – zapowiedział nowy minister nauki. Dariusz Wieczorek przyznał też, że nie odnosi się pozytywnie do krucyfiksu zawieszonego w sejmowej sali obrad, by za chwilę uznać, że nie przeszkadzają mu obchody chanukowe w niższej izbie polskiego parlamentu. Minister zadeklarował również, że z jego gabinetu krzyż zniknie, choć nie będzie to element walki z Kościołem.
W porannym wywiadzie udzielonym Radiu Zet polityk przedstawiał plany zmian w polskim szkolnictwie wyższym. Swoimi wypowiedziami o parytetach, czy ingerencji państwa w światopogląd środowiska akademickiego członek rządu zaskoczył prowadzącego, jak i pewnie wielu słuchaczy. – Czy Pan jest politykiem Lewicy? – upewniał się Bogdan Rymanowski. Nie zabrakło przy tym akcentu pluralistycznej hipokryzji. Kim zatem jest nowy minister nauki i jakie ma poglądy?
Podwyżki dla nauczycieli akademickich i zmiana sposobu zatrudnienia doktorantów naukowych to, jak deklarował minister edukacji w rządzie Donalda Tuska, najważniejsze priorytety dla jego resortu. Dariusz Wieczorek odpowiadając na pytanie jednego ze słuchaczy zadeklarował również, że niezwłocznie zmieni sposób punktacji i finansowania czasopism, zreformowany przez ministra Przemysława Czarnka.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem gościa Radia Zet dotychczasowe zasady były oderwane od realnej wartości naukowej danego periodyku i opierały się na uznaniowych decyzjach byłego ministra, co sztucznie podnosiło punktowanie m.in. czasopism katolickich.
Pozostałe zapowiedzi działań ministerstwa pod kierunkiem polityka Nowej Lewicy, wywodzącego się z SLD zaskoczyły jednak prowadzącego rozmowę Bogdana Rymanowskiego. Dariusz Wieczorek krytycznie odniósł się do pomysłu wprowadzenia wymogu zatrudnienia takiej samej liczby mężczyzn i kobiet w kadrze akademickiej.
– Zawsze tłumacze, że jeżeli chodzi o te parytety, to pewnie trzeba do tego dążyć, natomiast zwracam zawsze uwagę, że to jest jednak sztuczne. Wszędzie gdzie jest parytet, to jest problem – mówił wyjątkowo trzeźwo jak na przedstawiciela Lewicy rozmówca Radia Zet. – Uważam, ze nasza kadra naukowa jest mądra i zdolna. Wychodzę z założenia, że takie sztuczne parytety nie są wcale dobre dla samych Pań. Uważam, że mamy tyle wspaniałych Pań, że one same sobie poradzą – dodawał.
Polityk deklarował również, że będzie dążył do odpolitycznienia uniwersytetu. Na pytanie dziennikarza o znaczenie tego sformułowania zapowiadał, że w szkolnictwie wyższym będzie miejsce dla osób zarówno o poglądach lewicowych i prawicowych. – Jeżeli polska nauka ma być rzeczywiście na najwyższym poziomie, to nie możemy ingerować jako państwo w żadne światopoglądowe rzeczy – zaznaczał Dariusz Wieczorek.
Polityk odpowiadał również na pytania dotyczące finansowania z budżetu państwa studiów teologicznych. – Te wydziały maja prawo funkcjonować – mówił minister. Jednocześnie polityk wyznał, że nie zamierza odgórnie zablokować przekazywania środków publicznych uczelniom takim jak WSKSiM w Toruniu. – Nie można tak stawiać sprawy, bo jeżeli mamy być uczciwi, to każdy będzie w tej chwili startował w konkursach, a jak ta uczelnia wygra jakiś konkurs, no to wygra – reagował minister na pytanie o swój stosunek do zdania „Uczelnia o. Rydzyka nie dostanie od nas ani złotówki. Tak, czy nie?”.
Przedstawiciel Nowej Lewicy otrzymał od słuchaczy również pytania dotyczące sekularyzacji przestrzeni publicznej, a w szczególności uczelni. Dariusz Wieczorek nie wyraził zamiaru wyrzucenia Mszy Świętych inauguracyjnych z programów rozpoczęcia roku akademickiego.
– Jeśli chodzi o rozdział Kościoła od państwa, to absolutnie jestem za tym, aby taki rozdział był. Natomiast uczelnie, jeszcze raz chcę podkreślić, są autonomiczne i decyzję w tej sprawie podejmują. Jeśli chodzi o gabinet ministra to u mnie nie będzie krzyża, ale nie dlatego, że chcę walczyć z Kościołem, czy tego nie akceptuje, tylko jestem ministrem reprezentującym różne środowiska – mówił. Polityk przyznał jednocześnie, że nie odnosi się pozytywnie do krucyfiksu zawieszonego w sejmowej sali obrad… jednak obchody chanukowe w niższej izbie polskiego parlamentu uznaje już za akceptowalne. – Każde z wyznań ma prawo w polskim sejmie się pojawić – komentował uczczenie żydowskiej uroczystości przez polski parlament lewicowy polityk.
W wywiadzie nie mogło zabraknąć wątku poświęconego zgaszeniu świecy chanukowej za pomocą gaśnicy przez posła Grzegorza Brauna. Zdaniem Dariusz Wieczorka z powodu tej skandalicznej sytuacji przewodniczący Konfederacji Korony Polskiej powinien zostać wykluczony z szeregów ugrupowania. W przeciwnym razie Krzysztof Bosak powinien stracić urząd wicemarszałka sejmu.
– Definitywnie powinna zostać sprawa skierowana do prokuratury. Wczoraj rozmawiałem z marszałkiem Hołownią, że te działania są podejmowane i myślę, że tu jest ewidentna sprawa. Absolutnie powinien ponieść odpowiedzialność. To jest skandal, który nie powinien się wydarzyć w polskim sejmie – uważa przedstawiciel Nowej Lewicy.
– Każda partia ponosi odpowiedzialność za swoich członków. (…) W takim przypadku wiem, co by zrobiła Lewica, (…) natychmiast by usunęła takiego członka ze swoich szeregów – deklarował nowy minister. – Oczekujemy dzisiaj od Konfederacji jasnego sygnału, czy podziękują panu Braunowi – kwitował.
Prowadzący rozmowę dziennikarz przypomniał, że koledzy partyjni gości mają z kolei na koncie zakłócanie katolickich ceremonii religijnych. – No dobrze, ale czy kogoś popychali i wyjmowali jakaś gaśnicę, czy tylko wchodzili i stawali z tablica z jakimś napisem? Ja osobiście jestem przeciwny tego typu działaniom, natomiast nie można tego porównywać – odpowiadał minister nauki. Przyznał, jednak, że zachowanie Joanny Scheuring- Wielgus i jej męża mu się nie podobało.
– (…) Zresztą ja jej to mówiłem. Uważam, że nie powinno się takich rzeczy robić. Musimy się wzajemnie szanować. Możemy się różnić, mamy różne poglądy, natomiast absolutnie powinniśmy się szanować. W jednej Polsce mieszkamy, jeden głosuje na PiS, drugi na Lewicę… – powiedział polityk.
Źródło: Youtube/ Radio ZET
FA
„Masa krytyczna” i koniec „uniwersytetu prawdy”, czyli nauka w służbie przerabiania społeczeństw
„Masa krytyczna” i koniec „uniwersytetu prawdy”, czyli nauka w służbie przerabiania społeczeństw
Skandal na UW. Student ukarany przez uczelnię, bo piętnował partyjną omertę wobec pedofilii