7 września 2022

„Przewodnicząca KE nie ma kompetencji, by zmuszać kogokolwiek do oszczędzania energii”. Czyżby?

(fot. EPA/OLIVIER HOSLET Dostawca: PAP/EPA.)

Rozumiem, że przewodnicząca KE by chciała, żebyśmy oszczędzali energię i może apelować, ale nie ma żadnych kompetencji, żeby jakiekolwiek państwo do tego zmuszać – mówiła w środę na antenie Polsat News minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Czy przedstawicielka rządu Zjednoczonej Prawicy szybko zapomniała o przypadku pieniędzy na KPO?

Szefowa KE Ursula von der Leyen poinformowała w środę, że zaproponuje wprowadzenie w UE obowiązkowego ograniczenia zużycia energii elektrycznej w godzinach szczytu oraz wprowadzenie limitu cenowego na rosyjski gaz. Pytana o tę propozycję w środę w programie „Gość Wydarzeń” w Polsat News szefowa resortu klimatu i środowiska wskazała, że Polska będzie przeciwko przymusowemu ograniczaniu zużycia energii elektrycznej w godzinach szczytu.

„Absolutnie będziemy przeciwko. Każde przedsiębiorstwo ma prawo podejmować decyzję samodzielnie, każde państwo w polityce energetycznej ma swoje własne kompetencje. Rozumiem, że pani przewodnicząca by chciała, żebyśmy oszczędzali energię i może apelować, może zachęcać, może pokazywać dobre przykłady, ale nie ma żadnych kompetencji, żeby jakiekolwiek państwo do tego zmuszać” – powiedziała minister Moskwa.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak dodała, w oficjalnych dokumentach przygotowywanych przed piątkowym posiedzeniem unijnej rady ds. energii nie ma propozycji ograniczeń, które w środę przedstawiła szefowa KE. „Rozumiem, że jest to sygnał do państw – będzie dyskusja, która pewnie zakończy się podobnie jak przy gazie” – powiedziała Moskwa.

Minister klimatu przypomniała, że podobne pomysły jak przedstawione w środę w przeszłości dotyczyły zużycia gazu. „Zakończyło się to deklaracją solidarności ze strony państw i deklaracją, że dobrowolnie te redukcje w państwach nastąpią. W Polsce redukcje w gazie, w przemyśle i tak nastąpiły – około 25 proc., w dużej mierze ze względu na ceny” – mówiła.

Dopytywana przyznała, że jeżeli pięć państw ogłosi sytuację kryzysu i zwoła Radę UE, wówczas kraje członkowskie będą głosować nad wprowadzeniem 15-procentowych, przymusowych ograniczeń w zużyciu energii. „Co nie oznacza, że my te przymuszenia, te ograniczenia wdrożymy. Przypomnę, że u nas te oszczędności już wyniosły 25 proc. w przemyśle, 17 proc. ogólnie” – powiedziała.

PAPpap logo

oprac. PR

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(3)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 555 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram