5 stycznia 2022

Przewodniczący Una Voce: Także po „Traditionis custodes” trzeba rozwijać tradycyjny ruch liturgiczny, bez popadania w konflikt z papieżem

„Traditionis custodes” nie sprawi, że Msza tradycyjna zniknie. Świeccy na całym świecie będą dalej starać się rozwijać ruch liturgiczny, który dąży do przywrócenia jej godnego miejsca w Kościele. Mówi o tym nowy przewodniczący organizacji Una Voce, dr Joseph Shaw.

Una Voce jest najstarszym stowarzyszeniem świeckich założonym dla obrony katolickiej tradycji liturgicznej. Powstało w 1964 roku we Francji. Dzisiaj działa w wielu krajach na całym świecie, określane albo jako krajowa Una Voce albo Latin Mass Society. Już w 1965 roku utworzona została międzynarodowa organizacja, Foederatio Internationalis Una Voce.

Przewodniczącym Una Voce został niedawno wybrany dr Joseph Shaw.

Wesprzyj nas już teraz!

Dr Shaw jest filozofem; wykłada na Uniwersytecie Oksfordzkim. Wcześniej kierował angielską gałęzią Una Voce. Jest ojcem dziewiątki dzieci.

W rozmowie z Calx Mariae, magazynem Una Voce, mówi o obecnej sytuacji liturgii przedsoborowej. To wyjątkowy okres w związku z publikacją „Traditionis custodes” oraz Responsa ad dubia, które ograniczyły możliwości sprawowania liturgii przedsoborowej.

Jak podkreślił dr Joseph Shaw, mimo wszystkich ograniczeń dzisiaj jest o wiele łatwiej uczestniczyć w liturgii przedsoborowej, niż było to przed rokiem 2007, kiedy Benedykt XVI opublikował Summorum pontificum. Dawną liturgię cały czas odkrywa wiele nowych osób: także wskutek pandemii koronawirusa. – Epidemia Covid spowodowała, że wiele osób, zmuszonych do oglądania mszy w sieci, zobaczyło czym jest starożytna Mzsa i wyszukało jej, gdy restrykcje nałożone na kościoły zostały zniesione – podkreślił.

Świeccy zawsze byli zaangażowani w życie liturgiczne Kościoła. Ruch Una Voce kontynuuje tradycję licznych gildii i sodalicji, które wspierały godne celebrowanie liturgii na przestrzeni wieków – powiedział.

Jak dodał, celem Una Voce jest przywrócenie starożytnej Mszy w Kościele; nie jest to bynajmniej związane z koniecznością zniknięcia innych form liturgicznych. Zgodnie z wolą Benedykta XVI ten dawny skarb powinien być po prostu dostępny dla wiernych.

Shaw wskazał, że tradycyjna Msza wiąże się z bardziej kontrkulturowym a zarazem bardziej żywotnym przeżywaniem wiary katolickiej, niż jest to typowe dla wielu współczesnych katolików.

Nie chodzi tylko o to, że Vetus Odo przyciąga katolików, którzy są bardziej ortodoksyjni niż przeciętna. Tak oczywiście jest, ale gdy rozmawia się z katolikami, którzy uczęszczają na tę Mszę, odkrywa się, że są to ludzie ze wszystkich możliwych środowisk: apostaci, ateiści, ludzie zaangażowani w New Age czy inne religie; wielu takich, którzy otrzymali tylko nominalne katolickie wychowanie. Ta Msza jest dla nich nadzwyczajnym objawieniem. Gdy uczą się Mszy, często ma to na nich głęboki wpływ – wskazał dr Joseph Shaw.

To jest po części związane z wewnętrznym nawróceniem, które stymulują łaski sakramentów i modlitwy liturgicznej. Innym aspektem jest poczucie ciągłości z przeszłością, które umożliwia starożytna Msza – dodał. Shaw podkreślił też, że tradycyjna Msza jest szczególnie ceniona przez duże rodziny, rodziców pobłogosławionych wieloma dziećmi.

Pytany o trudności w pracy Una Voce i rozwoju liturgii przedsoborowej w ogóle, wskazał na dwa główne czynniki. Po pierwsze to oczywiście sytuacja kościelna po Traditionis custodes, która jest coraz trudniejsza i nie należy póki co spodziewać się niczego innego. Druga rzecz to nieznajomość łaciny wśród księży oraz ich brak czasu. – Może wydawać się niemożliwe dodanie tradycyjnej Mszy do kalendarza parafii, jeżeli ksiądz obsługuje kilka parafii z powodu braku kapłanów – podkreślił. Gdy idzie o problem braku księży, w Una Voce rodzą się powołania; gdy idzie o łacinę, Una Voce sponsoruje kursy dla księży. Organizacja organizuje też kursy celebrowania mszy przedsoborowej.

Według Shawa po „Traditionis custodes” sytuacja jest wprawdzie trudna, ale nie oznacza to, że nic nie da się zrobić. – Życie może iść dalej, bez wchodzenia w konfliktu z papieżem czy prawem Kościoła – powiedział.

Trudniej jest w przypadku księży, którzy mają wrogo nastawionego biskupa. Muszą najpierw znaleźć sposób na negocjowanie złożonych sytuacji, w jakich się znajdują. Chcielibyśmy podkreślić, że, mimo wszystko, papież nie zadeklarował odwołania dawnego Mszału i prywatne celebracje pozostają w pełni legalne. Mówienie, że jest inaczej, byłoby niefortunnym nieporozumieniem – stwierdził.

Źródło: rorate-caeli.blogspot.com

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(4)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 665 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram