Najważniejszym jest samo przystąpienie do modlitwy. Trzeba o nim zawczasu myśleć. Pierwszą i główną rzeczą w przystąpieniu do modlitwy jest, abyśmy mieli wielkie wyobrażenie o ważności i potrzebie takiej modlitwy, czyli medytacji, abyśmy byli przekonani, iż to jest akt najważniejszy, jaki spełniamy w ciągu dnia wraz z przyjęciem Najświętszego Sakramentu, które jest wykończeniem tego aktu, bo to jest akt obcowania z Panem Bogiem.
Jeżeli dla światowców myśl, iż mają o tej lub o tej godzinie z monarchą rozmawiać, zaprząta całą ich uwagę i do tego kierują oni wszystkie swe czynności, o ileż bardziej my obowiązani jesteśmy pamiętać przez cały dzień na ten akt uroczysty rozmowy z Bogiem, przypominając, cośmy z rana uradzili z Panem Bogiem i postanowili, aby duch tej rozmowy rozlewał się na wszystkie nasze czynności. A z drugiej strony, taka pamięć na ową uroczystą chwilę rozmowy z Panem Bogiem jest najlepszym do następnej rozmowy przygotowaniem.
Tym sposobem, nie tylko będziemy w owej ciągłej prośbie o pomoc i łaskę, ale będziemy w tej głębokiej modlitwie i podniesieniu ducha, do którego wejdziemy przygotowani ową poprzednią modlitwą, tym zaś podniesieniem ducha przygotowywać się będziemy do następnej modlitwy. I to jest owo przygotowanie, o którym wspomina Pismo Św., mówiąc: Przed modlitwą przygotuj duszę twoją (Syr 18, 23), przygotowanie dodatnie. Dobre jest także i przygotowanie ujemne, tj. oddalanie wszelkich myśli niepotrzebnych; ale w każdej rzeczy strona dodatnia jest najważniejszą. Naturalnie, że jak o wszystko, tak i o to powinniśmy prosić Pana Boga, aby nam dał poznać ważność modlitwy i tą ważnością się przejąć.
Ks. Piotr Semenenko CR, O modlitwie, Kraków 2006, s. 95-96.