21 stycznia 2016

Międzynarodowy Fundusz Walutowy ponownie wzywa kraje Unii Europejskiej, by pozostawiły drzwi otwarte dla uchodźców. „Eksperci” MFW przekonują, że zwiększone wydatki publiczne będą mieć „pozytywny wpływ” na europejskie PKB. Fundusz zalecił, by pracodawcy zatrudniający przybyszy, płacili im… dużo mniej niż rodzimym obywatelom.

 

20 stycznia Międzynarodowy Fundusz Walutowy opublikował kolejny raport na temat wpływu masowej migracji z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu na sytuację ekonomiczną Europy. Analitycy MFW zalecili też, by w odmienny sposób traktować przybyszy z tych regionów na europejskim rynku pracy, przynajmniej przez jakiś czas.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Od stycznia do października 2015 roku przybyło do Europy 995 tys. imigrantów, którzy wystąpili o przyznanie im statusu uchodźców w UE. Wolfgang Schäuble, niemiecki minister finansów ostatnio zaproponował wdrożenie europejskiego podatku benzynowego, by pomóc krajom unijnym sfinansować ogromne programy społeczne potrzebne do sprostania temu wyzwaniu.

 

Zdaniem MFW, zapewnienie przybyszom pracy – nawet gorzej płatnej, znacznie poniżej minimum socjalnego – pozwoli na ich „ekonomiczne zintegrowanie w krajach przyjmujących”. Aby przyspieszyć ich integrację, MFW zaleca wprowadzenie „tymczasowych i ograniczonych odstępstw od płacy minimalnej dla uchodźców”. Celem tego działania byłoby przywrócenie początkowego braku równowagi na rynku pracy między imigrantami a mieszkańcami danego kraju.

 

Analitycy MFW zwracają uwagę, że poziom wykształcenia imigrantów i umiejętności językowych mogą znacznie ograniczyć ich szanse na znalezienie pracy, ale zachętą dla pracodawców może być znacznie obniżenie pensji dla nich.

 

Już w tej chwili, wedle wyliczeń MFW, które przeprowadziło badania w Niemczech na temat integracji cudzoziemców na rynku pracy, imigranci zazwyczaj zarabiają 20 proc. mniej niż Niemcy o takich samych kompetencjach. W przypadku imigrantów, którzy nie mówią po niemiecku, różnica wynosi 30 proc. W 2013 roku stopa bezrobocia wśród imigrantów była dwukrotnie wyższa niż wynosiła średnia krajowa.

 

Ekonomiści MFW przekonują, że pojęcie płacy minimalnej jest już elastyczne w niektórych krajach, w tym w Niemczech. Uważają oni, że Berlin stosuje bardzo dobry mechanizm polegający na kwalifikowaniu imigrantów na tzw. listę długotrwałych bezrobotnych, co pozwoli na płacenie im niższej stawki godzinowej za pracę, jednocześnie „uspokoi” niezadowolonych obywateli niemieckich, obawiających się konkurencji na rynku pracy.

 

„Zaletą tego rozwiązania jest zmniejszenie ewentualnego niezadowolenia obywateli państw przyjmujących imigrantów, którzy w przeciwnym razie mogliby postrzegać uchodźców jako bezpośrednich konkurentów do miejsc pracy w Europie w ramach funkcjonującego rynku pracy” – czytamy w raporcie.

 

W opinii MFW strach obywateli poszczególnych państw jest „nieuzasadniony”. Organizacja podkreśliła fakt, że znaczna większość badań wykazała, iż takie fale imigracji miały jedynie bardzo mały wpływ na zatrudnienie.

 

MFW roztacza optymistyczną wizję przyszłości UE, jeśli kraje wspólnoty otworzą się na imigrantów. Mają oni mieć „ogólnie pozytywny wpływ na gospodarkę, nawet w krótkim okresie”. Zwiększenie wydatków publicznych na rozwiązanie problemu uchodźców „zwiększy popyt wewnętrzny i PKB” – wynika z raportu.

 

Analitycy nie pierwszy raz powtarzają, że pieniądze przeznaczone na uchodźców wygenerują większy popyt. MFW wyliczył, że wydatki publiczne na kryzys uchodźców w krajach europejskich powinny zwiększyć PKB o 0,1 proc. w 2016 roku.

 

MFW przekonuje, że na większe korzyści mogą liczyć te państwa, które przyjmą stosunkowo dużą liczbę uchodźców. Ich zdaniem np. Francja, gdzie „liczba osób ubiegających się o azyl wzrosła jedynie o 22 proc.” może liczyć na wzrost PKB w 2016 r. jedynie na poziomie 0,01 proc. „Tymczasem – czytamy w raporcie – w niektórych krajach, gdzie wydatki są wysokie, wysokie będzie PKB. Nie jest niespodzianką, iż udział PKB Niemiec z tytułu wspierania uchodźców, może wzrosnąć z 0,08 proc. w 2014 r. do 0,35 proc. w roku 2016” – przewiduje MFW.

 

Analitycy dodają, że Szwecja rzekomo osiągnie „skok” PKB z 0,3 proc. do 1 proc. w tym roku. Wyliczenia MFW opierają się na założeniu, że do UE przybywać będzie do 2017 r. co najmniej 800 tys. osób.

 

Średnio ci nowi przybysze będą mogli znaleźć pracę w krajach przyjmujących po około dwóch latach. Ale – zdaniem MFW – wkład uchodźców do europejskiego PKB, nawet w krótkim okresie, powinien być dodatni i wyniesie w sumie 0,13 proc. PKB w 2017 r. PKB Austrii w 2017 r. wzrośnie o 0,5 proc., w Szwecji – o 0,4 proc., a w Niemczech – o 0,3 proc.

 

W perspektywie średnioterminowej, fala uchodźców będzie miała jeszcze bardziej wyraźny wpływ na wzrost gospodarczy w Europie. MFW przewiduje, że nowo przybyli zwiększą PKB Unii Europejskiej o 0,25 proc., podczas gdy Niemcy, Austria i Szwecja zyskają między 0,5 proc. a 1,1 proc.

 

Źródło: euraktiv.com

AS

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 655 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram