Mieszkający w Kenii przyrodni brat Baracka Obamy udzielił obszernego wywiadu, w którym dzieli się swoją opinią na temat prezydenta Stanów Zjednoczonych. „On nigdy nie był szczerym człowiekiem, tyle wiem z doświadczenia o tym, kim on jest i co on mówi, i jak traktuje ludzi” – mówi Malik Obama.
Malik Obama, najstarszy przyrodni brat prezydenta USA, autor książki „Barack Obama Senior”, mieszkający na co dzień w Kenii, udzielił wywiadu autorowi filmów dokumentalnych, Joelowi Gilbertowi. Malik był świadkiem na ślubie Baracka i na odwrót, pomimo to starszy brat nie wypowiada się dziś ciepło na temat pierwszego czarnoskórego prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Wesprzyj nas już teraz!
Kenijczyk zapytany o opinię na temat swego młodszego brata, opowiada o niestabilności charakteru, którą uważa za jego cechę. – Sposób, w jaki zmienił się i stał się innym człowiekiem w relacjach z rodziną, jest tym samym sposobem, w jakim widzę, że zachowuje się jako polityk. Mówi jedno, a potem robi co innego. On nigdy nie był szczerym człowiekiem, tyle wiem z doświadczenia o tym, kim on jest i co on mówi, i jak traktuje ludzi – mówi.
Rozmówca Joela Gilberta podkreśla fakt, iż Barack Obama swoje kenijskie korzenie uczynił istotnym elementem swego politycznego wizerunku. Tymczasem przez wiele lat, jak twierdzi Malik Obama, prezydent Stanów Zjednoczonych nie zrobił zupełnie nic, aby pomóc swej rodzinie w Kenii.
Autor filmu pyta jego bohatera, jak czuje się jako brat szefa Białego Domu. – Rozczarowany, wykorzystany, a także zdradzony. Na początku nie sądziłem, że jest on intrygantem. Jego prawdziwy charakter, prawdziwa osobowość, prawdziwy on ujawnia się teraz – podkreśla Malik Obama, twierdząc, iż te odczucia wspólne są dla części rodziny.
Malik jest zawiedziony m. in. postawą prezydenta wobec jednej z ich bliskich krewnych, której odmówił on pomocy finansowej. Mężczyzna jest rozgoryczony, iż jego przyrodni brat nie wykazał się żadnym trudem, aby pomóc w jakiś sposób swojej rodzinie w Kenii, mimo iż używa jej dla potrzeb swojej kariery politycznej. Barack Obama nie przekazał też podobno żadnych środków na rzecz fundacji imienia jego ojca.
Malik Obama wyraża ubolewanie nad tym, jak jego brat traktuje go od momentu, gdy został prezydentem. – Nie rozumiem, jak ktoś, twierdząc, że jest krewnym albo bratem, może się zachowywać w taki sposób, w jaki on się zachowuje, będąc tak zimnym i bezwzględnym i po prostu odwrócić się plecami do ludzi, o których mówi, że byli jego rodziną – dziwi się Kenijczyk.
Źródło: YouTube.com
FO