Przywódcy religijni z Ziemi Świętej wyrazili obawy o nasilenie prześladowania chrześcijan przez formujący się nowy rząd Izraela. Zaapelowali do młodych ludzi, by nie opuszczali Jerozolimy, aby obecność chrześcijańska pozostała na tym ważnym dla chrześcijan terytorium.
Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia pojawiły się doniesienia o kształtującej się nowej koalicji rządowej pod przewodnictwem premiera Benjamina Netanjahu.
Pełniący już wielokrotnie funkcję szefa rządu Netanjahu ogłosił, że prowadzi rozmowy ze skrajnie prawicowymi i ultraortodoksyjnymi partnerami, do których należą jego partia Likud, ultraortodoksyjne partie Szas i Zjednoczony Judaizm Tory oraz skrajnie prawicowy Religijny Syjonizm, Otzma Yehudit i partia Noam.
Wesprzyj nas już teraz!
Strony, co prawda nie podpisały jeszcze ostatecznej umowy koalicyjnej, chociaż osiągnięto wstępne porozumienie. Ostatecznie rząd ma być sformowany do 2 stycznia 2023 r. Wówczas zostanie zaprzysiężony.
Potencjalna koalicja zaniepokoiła społeczności mniejszościowe, a nawet umiarkowanych Żydów, obawiających się wejścia do rządu radykałów takich jak np. lider Partii Otzma Yehudit (Żydowska Siła) – Itamar Ben Gewir. Znany jest on z organizowania gwałtownych protestów przeciwko chrześcijanom. Zabiega obecnie m.in. o przyjęcie ustawy, znoszącej zakaz zasiadania w Knesecie posłom nawołującym do rasizmu. Z Netanjahu miał dojść do porozumienia w sprawie przyjęcia tej ustawy, a także innej regulacji wprowadzającej karę śmierci dla „terrorystów”. Potencjalnie pozwalałaby ona ją wymierzać także wobec osób, które rzucają kamieniami w izraelskie siły okupujące Zachodni Brzeg itp.
W orędziu bożonarodzeniowym patriarchowie i przywódcy kościelni Ziemi Świętej zaapelowali do młodych ludzi, aby nie opuszczali Ziemi Świętej, pomimo nasilenia prześladowań chrześcijan.
Prześladowania te przybierają różną formę. Tak dawniej, jak i dziś ludzie muszą mierzyć się z groźbami przemocy, przymusowej rejestracji, przesiedlenia, życia jak uchodźcy w obcym kraju. W związku z walkami na Ukrainie, w Armenii, napięciami w Ziemi Świętej duchowni zaapelowali, by „chrześcijańska resztka w ziemi narodzenia naszego Pana” nie opuszczali jej i nie zrażali się coraz częstszymi atakami na ich wolność i religię.
Szerzące się bluźnierstwa, bezczeszczenia kościołów i cmentarzy, utrudnianie uczestnictwa w nabożeństwach oraz groźby prawne przeciwko posiadaniu i zarządzaniu majątkiem kościelnym, nie powinny ich zrażać. Chrześcijańska młodzież, która „coraz bardziej czuje się niemile widziana na ziemi, na której mieszkali ich przodkowie jeszcze przed narodzinami Kościoła w dniu Pięćdziesiątnicy”, pragnie opuścić region w poszukiwaniu większych możliwości życiowych.
Jednak, zdaniem duchownych, w ten sposób przyczynią się do zanikania chrześcijańskiej obecności na tym ważnym terenie, a obecnie wyznawcy Chrystusa stanowią zaledwie około 2 proc. ogólnej populacji.
Duchowni „zaoferowali wcielone orędzie narodzin Chrystusa jako latarnię nadziei, przypominającą nam wszystkim, że nasz Pan nadal cierpi zarówno z nami, jak i za nas, prowadząc nas do nowego życia w świetle Jego zmartwychwstałej chwały”.
Przywódcy kościoła wyrazili wdzięczność chrześcijanom, którzy pielgrzymują do Ziemi Świętej. Zaapelowali o wspieranie „żywych kamieni miejscowej obecności chrześcijan, których rodziny pomagały budować, odwiedzały i odwiedzają te czcigodne miejsca na przestrzeni wieków, aż do chwili obecnej”.
Wezwali do „przestrzegania religijnego status quo”, które reguluje wspólny dostęp do świętych miejsc dla różnych wspólnot religijnych w Izraelu i Palestynie. Przynaglali do modlitw o „trwały pokój” w Ziemi Świętej i innych ogarniętych wojną regionach świata.
Źródło: cruxnow.com
AS