12 kwietnia 2022

Psychiatra: nawet 40 proc. cywili doświadczających wojny może mieć zespół stresu pourazowego

(Fot. Pixabay)

Wojna może wywołać problemy zdrowia psychicznego u 80 proc. populacji, która jej doświadczyła, u 40 proc. może to być zespół stresu pourazowego (PTSD) – wskazują badania, o których mówi w rozmowie z PAP psychiatra dr hab. Agnieszka Popiel, profesor Uniwersytetu SWPS.

Zdaniem rozmówczyni Polskiej Agencji Prasowej oznacza to, że do Polski może trafić z Ukrainy co najmniej kilkaset tysięcy osób wymagających specjalistycznej pomocy psychiatrów i psychoterapeutów, którzy potrafią – zgodnie z międzynarodowymi standardami – leczyć zaburzenia potraumatyczne.

Tymczasem stan psychiatrii w Polsce jest obecnie bardzo zły – zaznaczyła ekspertka; jest to dziedzina bardzo niedofinansowana, a zalecane jako leczenie pierwszego wyboru – zorientowana na traumę psychoterapia PTSD – jest kosztowne, ponieważ w większości nie jest refundowane przez NFZ, co oznacza, że większość specjalistów pracuje poza publiczną opieką zdrowotną.

Wesprzyj nas już teraz!

Zespół stresu pourazowego jest poważnym zaburzeniem natury psychicznej, mogącym wystąpić u osób, które przeżyły traumatyczne doświadczenie, jak np. wojnę, atak terrorystyczny, klęskę żywiołową, poważny wypadek, gwałt czy inną brutalną napaść. – PTSD może wystąpić po wszelkiego rodzaju traumatycznych doświadczeniach, również po śmierci bliskiej osoby, a nawet po otrzymaniu wiadomości o jej śmierci – powiedziała dr hab. Agnieszka Popiel z Kliniki Terapii Poznawczo-Behawioralnej Uniwersytetu SWPS w Warszawie, do której zaczęli trafiać uchodźcy z Buczy i Mariupola.

Jak zaznaczyła specjalistka, wcześniej nie było badań, które pozwoliłyby oszacować, jaki odsetek cywili może doświadczyć zespołu stresu pourazowego. W ostatnim czasie pojawiło się jednak kilka prac podsumowujących wojnę w Syrii. – Okazuje się, że wojna w Syrii wyrządziła szkody w zakresie zdrowia psychicznego aż u 80 proc. populacji, a u 40 proc. cywili, którzy jej doświadczyli, wystąpił zespół stresu pourazowego – mówiła dr Popiel. Wśród pozostałych zaburzeń psychicznych, które wystąpiły, specjalistka wymieniła: depresję, zaburzenia lękowe, zaburzenia adaptacyjne, związane np. z koniecznością adaptacji do warunków w nowym kraju (w przypadku uchodźców), do tego, że utraciło się bliskich, że trzeba się odnaleźć w nowej sytuacji.

Dodała, że w ciągu pierwszego miesiąca od doświadczenia traumy większość osób zaczyna dochodzić do siebie. – Ale jeżeli takie objawy, jak nawracające wspomnienia, unikanie różnych sytuacji, zwiększona czujność i poczucie zagrożenia, będą utrzymywać się po upływie miesiąca – i nie wykazują tendencji do ustępowania – to możemy mówić o zespole stresu pourazowego – wyjaśniła dr Popiel. Dodała, iż podstawą rozpoznania PTSD jest to, że z powodu tych objawów cierpi jakość życia, a człowiek bardzo źle funkcjonuje – nie jest w stanie pracować, oddala się od rodziny, od bliskich, nie je, zmienia się sposób jego funkcjonowania.

Jak zaznaczyła prof. Popiel, w Polsce nie ma zbyt wielu psychoterapeutów, którzy specjalizują się w leczeniu osób z PTSD. – A jeśli myślimy o uchodźcach z Ukrainy, to pojawia się straszne pytanie: kto za to zapłaci? Ponieważ większość tych specjalistów jest w gabinetach i ośrodkach prywatnych, a trudno się zobowiązać do regularnego prowadzenia psychoterapii zorientowanej na traumę bez finansowania – mówiła specjalistka. Przypomniała, że na terapię dla osób z PTSD składa się z reguły ok. 12-20 sesji po 1,5 godziny raz w tygodniu.

– Jeżeli 40 proc. uchodźców miałoby mieć PTSD, ale nawet gdyby to było 20 proc. z 3 mln, które dotarły do Polski, to łącznie byłoby to dodatkowo (bo przecież cały czas są w Polsce pacjenci z PTSD z powodu wypadków, gwałtów i napaści) – 600 tys. osób wymagających leczenia w Polsce. Tylko w naszej klinice zastanawiamy się jak zdobyć środki na leczenie tych ludzi, ale co będzie jeśli się to nie uda? Zawsze, w drugim kroku można i trzeba stosować farmakoterapię – mówiła Agnieszka Popiel.

Źródło: PAP / Joanna Morga

pap logo

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(3)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 461 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram