Władze w Ankarze chcą zablokować dotacje dla orkiestry symfonicznej z Drezna, która planuje zagrać koncert symfoniczny poświęcony pamięci Ormian zamordowanych przez Imperium Osmańskie podczas I wojny światowej. Ten sam kraj coraz głośniej zgłasza swe aspiracje do pozostania członkiem UE.
Spór toczy się wokół projektu „Aghet” (to ormiańskie określenie ludobójstwa), który realizowany jest przez drezdeńskich symfoników oraz niemiecko-ormiańskiego gitarzystę Marca Sinana. To nieprzypadkowy muzyk, bo jego babcia była świadkiem wydarzeń sprzed 100 lat.
Wesprzyj nas już teraz!
Koncert został wsparty przez Komisję Europejską kwotą 200 tys. euro. Według doniesień dziennika „Bild”, ambasador Turcji w Brukseli „od dłuższego czasu codziennie” domagał się cofnięcia dotacji i usunięcia ze strony internetowej KE informacji o projekcie zawierającej słowo „ludobójstwo”. KE nie zrezygnowała z finansowania koncertu, ale ugięła się presji i usunęła kwestionowany wpis. Sam projekt ponoć nie jest zagrożony.
Postawę władz Turcji skrytykował Markus Rindt, szef Orkiestry Symfonicznej w Dreźnie. Uznał je za „zamach na wolność słowa”. Jego zdaniem cenzurowanie wpisu było błędem. „Trzeba nazwać po imieniu to, co się wydarzyło. Nie możemy kwestionować tego, że było to ludobójstwo” – ocenił Rindt. Projekt „Aghet” a mieć swoją premierę pod koniec kwietnia w Dreźnie. Kolejne pokazy zaplanowano w Stambule, Belgradzie i Erewaniu.
Masowe deportacje i mordy Ormian w Imperium Osmańskim przeprowadzono w 1915 roku. Mężczyźni byli mordowani w egzekucjach, a kobiety, dzieci i starców przesiedlano – bez zaopatrzenia w wodę i pożywienie – na pustynne tereny obecnej Syrii. Wedle szacunków w całej kampanii zakończonej wraz z I wojną światową, zginęło nawet 1,5 mln Ormian.
Zbrodnia na Ormianach została uznana za ludobójstwo. Tylko Turcja, która od lat zgłasza aspiracje do pozostania członkiem UE, dotąd ma problemy z uporządkowaniem kart własnej historii i nie zgadza się z tym, by masakrę Ormian nazywać ludobójstwem.
Źródło: radiomaryja.pl
MA