„Puszcza Białowieska umiera – alarmują leśnicy. Wszystko za sprawą kornika, który dziesiątkuje drzewa”, podaje serwis polsatnews.pl.
Z informacji opublikowanych przez serwis wynika, że w Polsce mamy ponad 9 mln hektarów lasów, z czego aż milion jest zagrożonych przez kornika drukarza!
Wesprzyj nas już teraz!
Pozostawione same sobie martwe drzewa to śmiertelne zagrożenie zarówno dla ludzi jak i dla zwierząt, o czym świadczy fakt, że za sprawą martwych drzew na jednej z dróg w Hajnówce (woj. podlaskie) doszło do 13 wypadków drogowych. – Z jednej strony musimy zapewnić ludziom bezpieczeństwo, ale z drugiej nałożono na nas ograniczenia, pozbawiając możliwości eliminacji zagrożeń – mówi nadleśniczy z Hajnówki Mariusz Agiejczyk.
Nadleśniczy tłumaczy polsatnews.pl, że w związku z zagrożeniami wywołanymi przez kornika drukarza część puszczy została objęta czasowym zakazem wstępu. – Głównie tam, gdzie uszkodzenia drzewostanu przez korniki powodują największe zagrożenia i gdzie nie możemy wyciąć niebezpiecznych drzew. Chcielibyśmy normalnie gospodarować respektując wymogi zarządzania obiektem UNESCO, usuwać zagrożenia w Puszczy Białowieskiej, ale w obecnej sytuacji mamy związane ręce – wyjaśnia.
Nadleśnictwo Browsk, którego lasy sąsiadują z lasami prywatnymi otrzymuje podania od właścicieli tych lasów z prośbą o zgodę na wycięcie martwych drzew. – Z reguły prośby dotyczą drzew kilkudziesięcioletnich. We wszystkich zgłoszonych do tej pory przypadkach stwierdziliśmy kornika drukarza – mówi nadleśniczy Robert Miszczak. – Właściciele otrzymują zgodę na wycięcie martwego drzewa, a my te prace nadzorujemy w ramach porozumienia ze starostwem. Czasem zdarzają się żądania odszkodowania, ale nie jesteśmy stroną do której powinny być kierowane – dodaje.
Według profesora Jacka Hilszczańskiego z Instytutu Badawczego Leśnictwa niewiele trzeba, żeby populacja kornika się rozwinęła i owad zaczął masowo niszczyć drzewa, nawet te zdrowe i dorodne. Zdrowy świerk broni się poprzez zalewanie żywicą wgryzających się w drewno chrząszczy. – Jeśli zdrowy świerk zostanie zaatakowany przez nieliczne chrząszcze, to jest w stanie tę walkę wygrać. Gorzej jeśli są ich tysiące. To tak jak z agresywnym psem. Jeśli zaatakuje nas jeden, jesteśmy w stanie go odgonić. Jeśli będzie to cała zgraja, walki nie wygramy – uważa profesor.
Zdaniem naukowca, jedyną skuteczną metodą walki z kornikiem drukarzem jest sanitarna wycinka i usuwanie zasiedlonych drzew.
Źródło: polsatnews.pl
TK