Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin poinformował, że zbliżające się wybory prezydenckie, które odbędą się w 2018 roku, będą w pełni demokratyczne. Nie zadeklarował przy tym wprost, że weźmie w nich udział, ale podkreślił, że przyszłego prezydenta wybiorą Rosjanie w głosowaniu.
Obecny prezydent Rosji sprawuje swoją funkcję już po raz trzeci, a jego poparcie społeczne wskazuje, że jest głównym kandydatem na ponowne zwycięstwo w wyborach. Pierwszy raz na fotelu prezydenckim zasiadł w grudniu 1999 roku, gdy jako pełniący obowiązki zastąpił na tym stanowisku ustępującego Borysa Jelcyna. Następnie zwyciężył w wyborach i formalnie objął urząd w połowie 2000 roku. Obecna kadencja Władimira Putina kończy się w przyszłym roku, a wybory zaplanowano na marzec.
Wesprzyj nas już teraz!
Przywódca Rosji nie potwierdził jeszcze informacji o swoim ewentualnym starcie w wyborach, ale zdecydowanie podkreślił, że w przyszłym roku prezydenta wybiorą Rosjanie. – Następca prezydenta zostanie wybrany przez Rosjan tylko w czasie demokratycznych wyborów. W żaden inny sposób – mówił we czwartek Putin.
Komentatorzy polityczni wskazują na popularność Putina w Rosji i zapowiadają, że obecny szef państwa wystartuje w najbliższych wyborach, w których zdecydowanie zwycięży i będzie sprawował swój urząd aż do 2024 roku.
Warto przypomnieć, że zgodnie ustawą z 2008 roku, prezydent Federacji Rosyjskiej sprawuje swój urząd przez 6 lat. Zwycięzca wyborów może pełnić swą funkcję najwyżej przez dwie kadencje z rzędu. Kandydat jednak może ubiegać się o kolejny wybór, jeśli po zakończeniu jego prezydentury, zwycięży inna osoba. Taka sytuacja miała miejsce wówczas, gdy prezydentem był Dmitrij Miedwiediew. Putin pełnił wówczas funkcję premiera Federacji Rosyjskiej.
Źródło: wprost.pl
WMa