Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, dziś- 30 września- po południu prezydent Federacji Rosyjskiej oficjalnie ogłosił inkorporację czterech okupowanych obwodów Ukrainy do Federacji Rosyjskiej. Kremlowski przywódca wyraził pewność, że parlament w pełni poprze jego decyzję.
Zdaniem Władimira Putina włączenia obwodów Chersońskiego, Zaporoskiego oraz samozwańczych donbaskich republik ludowych do wschodniego mocarstwa „chcą miliony ludzi”.
Jeszcze wczoraj rosyjski przywódca wydał dekrety uznające obwody chersoński i zaporoski za „suwerenne i niepodległe państwa”. Decyzję tę ma zatwierdzić rosyjski parlament, a następnie oba terytoria, podobnie jak regiony doniecki i ługański, zostaną anektowane.
Wesprzyj nas już teraz!
Decyzja Moskwy wywołała liczne reakcje zachodnich polityków i ekspertów, podkreślających, że przeprowadzone w ostatnich dniach pseudoreferenda, które usankcjonowały aneksję, były rażącym złamaniem prawa międzynarodowego i nie miały nic wspólnego z demokratycznymi procedurami.
Jak informowały ukraińskie władze i media, rosyjscy okupanci zmuszali mieszkańców podbitych terenów do udziału w referendum, grożąc im bronią, a osoby odmawiające uczestnictwa były niekiedy wyrzucane ze swoich domów. Proces liczenia głosów przypominał inscenizację dla propagandowanych środków masowego przekazu, a ogłoszone wyniki, według których „zjednoczenie” z Rosją poparło około 80-95 proc. mieszkańców, miały zostać zatwierdzone na Kremlu na długo przed „referendami”.
Ogłoszenie wschodnich okręgów Ukrainy częścią Federacji Rosyjskiej może wpłynąć na przebieg wojny pomiędzy oboma państwami. Starcia w tym regionie nie będą bowiem już dłużej uznawane za tzw. operacją specjalną, a wojnę obronną. Władimir Putin zapowiadał już, że jeśli będzie musiał chronić ziem federacji, nie cofnie się przed wykorzystaniem broni masowego rażenia.
(PAP)/ oprac. FA