Rosyjscy politycy prowadzą wojnę z internetem. Na początku tygodnia deputowani przyjęli ustawę zobowiązującą administratorów mediów społecznościowych do przechowywania danych o wszystkich swoich użytkownikach na rodzimych serwerach przez co najmniej sześć miesięcy. Prezydent Rosji określił internet mianem „projektu CIA”.
Parlament Rosji w tym tygodniu uchwalił ustawę nakazującą mediom społecznościowym rejestrowanie swoich serwerów w Rosji. Mają one także przechowywać wszystkie wpisy i informacje o swoich użytkownikach przez co najmniej pół roku. Biznesmeni z kręgu Putina przejęli kontrolę nad wiodącym w kraju medium społecznym – siecią VKontakte.
Wesprzyj nas już teraz!
Również w tym tygodniu rosyjski prezydent, będący gościem forum mediów w Petersburgu stwierdził, że „Internet początkowo był projektem CIA i jako taki wciąż jest rozwijany”. Władimir Putin dodał, że Rosjanie muszą podjąć działania w celu ochrony swoich interesów w sieci.
Jeden z blogerów obecny na forum zauważył, iż zagraniczne strony internetowe i wyszukiwarka Yandex – bardziej popularna w Rosji niż Google – przechowują informacje na swoich serwerach za granicą, co może jego zdaniem podważać bezpieczeństwo Rosji.
W odpowiedzi Putin wspomniał, że już na samym początku była wywierana presja na firmę Yandex, która jest zarejestrowana w Holandii. Teraz ta międzynarodowa korporacja będzie musiała przechowywać informacje o rosyjskich użytkownikach na serwerach rejestrowanych w Rosji.
Źródło: mercurynews.com, AS.