– Z jednej strony w Chinach mamy politykę lockdownu i taktykę „ZERO TOLERANCJI” przez którą 87 spośród 100 największych miast w Państwie Środka, gdzie mieszka około 400 milionów ludzi jest aktualnie objętych lockdownem. Do tego dochodzą kryzys na rynku nieruchomości, walka Pekinu z wielkimi korporacjami technologicznymi, wojna na Ukrainie. To wszystko ma wpływ na chińską gospodarkę, a co za tym idzie – na sytuację gospodarczą na świecie – mówił w programie „Jaka jest prawda?” na antenie PCh24 TV dr Radosław Pyffel, wykładowca akademicki, analityk i znawca Chin.
Gość Tomasza Kolanka przedstawił aktualną sytuację społeczno-gospodarczą w Chinach, która najdelikatniej mówiąc, nie jest dobra, co może mieć ogromne przełożenie na sytuację gospodarczą na świecie. – Dane makroekonomiczne są słabsze niż w poprzednich latach, na co składają się co najmniej cztery powody: kryzys na rynku nieruchomości, lockdowny w wielu chińskich miastach, wojna na Ukrainie oraz kampania przeciwko BigTech. Nie jest to jednak jedyna przyczyna hamowania chińskiej gospodarki. Druga rzecz to spekulacje, co z tego wszystkiego wyniknie dla Chin i świata. Trzecia rzecz, to też obszar spekulacji, mianowicie: co Chiny chcą tak naprawdę osiągnąć – tłumaczył.
– W mojej ocenie dla Pekinu, a przynajmniej dla przewodniczącego Xi dane makroekonomiczne nie są tak bardzo istotne. W wizji politycznej Xi można obniżyć wzrost gospodarczy z 5 do 3,5 proc. Chiny są innym społeczeństwem. To społeczeństwo autorytarne, tam władze nie muszą się wykazywać osiągnięciami gospodarczymi i przekonywać obywateli do swoich pomysłów – wyjaśnił dr Pyffel. Dodał, że celem Xi jest budowa nowego społeczeństwa – społeczeństwa technologicznego i zupełnie nowego typu, takiego, które w Europie jest „nie do przyjęcia”. – To jest coś zupełnie nowego i to jest priorytet. Z kolei poziom wzrostu gospodarczego jest kwestią drugorzędną. Po drugie: Chiny próbują odizolować się od świata zewnętrznego, a przynajmniej świata zachodniego, europejskiego i cała ta sytuacja z lockdownami jest dobrą okazją do tego, żeby taki rozwód przeprowadzić – tłumaczył.
Wesprzyj nas już teraz!
– Ostatnie 30-40 lat to jest tania produkcja z Chin, to są produkty z Chin na rynki europejskie, zachodnie. Praktycznie rzecz biorąc dziś gospodarki krajów zachodnich nie są w stanie sobie poradzić bez dostaw z Chin. Pierwszą osobą, która mówiła o zerwaniu łańcuchów dostaw z Chin był prezydent Donald Trump w 2016 roku. Próbował on to robić, ale nie do końca się to udało. Teraz próbuje to kontynuować administracja Joe Bidena. Wygląda na to, że pomocną dłoń wyciągnie sam przewodniczący Xi, który powie Europejczykom „to teraz produkujcie sobie to wszystko sami. My jako Chiny osiągnęliśmy zadowalający poziom wzrostu i rozwoju, mamy kapitał, mamy technologię i możemy skupić się sami na sobie” – podkreślił ekspert na antenie PCh24 TV.
W programie poruszono również sprawę kryzysu żywnościowego, który jest zapowiadany na jesień tego roku w wielu krajach świata. – Tutaj musimy spojrzeć na Indie, które są bardzo istotnym, liczącym się producentem żywności i ich rola na pewno wzrośnie w momencie, kiedy kryzys zajrzy w oczy niektórym krajom globalnego południa, gdzie żywności już zaczyna brakować. (…) Indie mogą wspierać żywnościowo te kraje, które bardzo mocno były uzależnione od dostaw z Ukrainy. Indie są co prawda wielkim producentem ryżu, ale nie będzie to istotne, jeśli wybuchnie klęska głodu – wtedy każda żywność będzie na wagę złota – mówił analityk.
– Jeśli zaś chodzi o Chiny, to nie wiemy tak naprawdę, w jakim stopniu kraj ten jest gotowy na kryzys żywnościowy. Mamy do czynienia z wzajemnie wykluczającymi się informacjami. Pekin na pewno brał pod uwagę ewentualną klęskę głodu na świecie, ale ile faktycznie skupił zboża – czy 20 czy 50 procent światowych zasobów, to się okaże. Odpowiedź na to pytanie poznamy jesienią. Wtedy dowiemy się, kto się na to przygotował, kto zmagazynował żywność i kto będzie w stanie bezpiecznie zarządzać bezpieczeństwem żywnościowym. To wszystko przed nami. Nadchodzi gorąca jesień – podsumował dr Radosław Pyffel.
Źródło: PCh24 TV
TK
Szok! 30 proc. Chińczyków ZAMKNIĘTO W DOMACH! Walka z PANDEMIĄ zniszczy Chiny? || Jaka jest prawda?