31 stycznia 2014

Zdecydowana większość mediów w Polsce, od lewicy do prawicy, wspiera ukraińską rewoltę na Majdanie. Deklaracje banderowców o tym, że rzezi wołyńskiej nie było, traktują jako nic nie znaczące wybryki słowne ekstremistów. Z kolei około 34 tys. złotych polski resort spraw zagranicznych przeznaczył na wspieranie ukraińskiego czasopisma „Istoryczna Prawda”, propagującego rozmywające tragedię rzezi wołyńskiej tezy historyczne. Tymczasem MSZ nie finansuje polskich kresowych mediów, które przestają sobie radzić i są zamykane. Czy wsparcie dla postbanderowskich nacjonalistów na Ukrainie nie jest politycznym samobójstwem?


„Gdy w listopadzie ub. r. dotarła do mnie pogłoska, że ambasada RP w Kijowie sponsoruje ukraiński portal zajmujący się tematyką historyczną «Istoryczna Prawda», byłem szczerze zdumiony. IP jest bowiem znana z lansowania zmitologizowanej wersji ukraińskiej historii, szczególnie jeśli chodzi o tzw. ruch wyzwoleńczy (czyli Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię, odpowiedzialne za ludobójstwo Polaków, udział w Holokauście Żydów oraz liczne zbrodnie na Ukraińcach). Ku mojemu zaskoczeniu, w odpowiedzi na moje zapytanie, MSZ potwierdziło fakt sponsorowania IP: «uprzejmie informujemy, że w latach 2011-2013 Ambasada RP w Kijowie wsparła portal kwotą 6 tys. euro. Środki te były przeznaczane na publikację tekstów o tematyce interesującej stronę polską, m.in. zbrodnia katyńska, upamiętnienie Polaków spoczywających w Bykowni, promocje na Ukrainie książek o Katyniu i zbrodni wołyńskiej». Ponadto, jak wynika z odpowiedzi MSZ, wspólne projekty z IP prowadził zależny od ambasady Instytut Polski w Kijowie” – informuje Krzysztof Janiga z portalu Kresy.pl.

Wesprzyj nas już teraz!

W rzeczywistości ustalone artykuły na temat zbrodni katyńskiej czy Bykowni zostały zrealizowane minimalistycznie, natomiast Ukraińcy publikowali często artykuły dwuznacznie podważające prawdę na temat rzezi wołyńskiej. Jeden z autorów, Swiatosław Łypowiecki, w czasopiśmie tym udowadnia, że w zasadzie Bandera był takim ukraińskim Piłsudskim, a jego zdaniem bracia Bandery „zostali zamordowani przez Polaków, którzy obejmowali czołowe stanowiska [sic!] w obozie koncentracyjnym Auschwitz”.

Również polska polityka historyczna nie spotyka się z poparciem ze strony ukraińskich publicystów. Jeden z autorów „podtrzymuje wizję Polski jako kraju, który za pomocą agresywnej polityki historycznej próbuje powiększać swoje wpływy na Ukrainie. W związku z tym proponuje kontrdziałania; jednym z nich miałoby być zapobieganie… tworzeniu przez polską stronę mitologizowanych ‘miejsc pamięci’ (pomników, memoriałów itp.) jako środków bezkrytycznego zakorzeniania negatywnych interpretacji przeszłości Ukrainy. Wtóruje mu Iwasiuk (…). Po wyrecytowaniu litanii wszelkich prawdziwych i urojonych krzywd, które Polacy uczynili Ukraińcom, autorka postuluje dokładne policzenie ukraińskich ofiar genocydu ze strony AK (…) na 80 rocznicę rzezi wołyńskiej. Choć Iwasiuk zarzeka się, że nie chodzi o odwet oko za oko, histeryczny i uprzedzony ton jej artykułu świadczy o czymś zupełnie przeciwnym” – czytamy na portalu Kresy.pl.

Nietrudno jest zatem postawić tezę, że to między innymi wskutek nieroztropnego (umyślnego?) finansowania przez MSZ nacjonalistycznych pisemek Andrij Tarasenko, przywódca ukraińskiej organizacji Prawy Sektor, oświadczył w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”, że „sprawiedliwość nakazywałaby”, aby ziemie, z których „etniczni Ukraińcy zostali wyrzuceni”, „wróciły do Ukrainy”. Jak sam zapewnił, ma na myśli „Przemyśl i kilkanaście innych powiatów”. Co więcej, rzeź wołyńska jego zdaniem „to brednia”, a radykalne metody UPA usprawiedliwiał tym, że „z okupantem należy walczyć wszystkimi metodami”.

Prawy Sektor jest w tej chwili najbardziej aktywną i agresywną organizacją uczestniczącą w zamieszkach z ukraińską milicją. Część zachodniej prasy podkreśla, że na kijowskim Majdanie „w sercu protestów i napaści na budynki rządowe znajdowali się ultranacjonaliści i faszyści”. Pisał o tym m.in. brytyjski „The Guardian”.

Źródło: kresy.pl/rp.pl

 

KRaj

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 465 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram