Wojewoda Mazowiecki podjął decyzję o unieważnieniu decyzji o powołaniu Moniki Strzępki na dyrektora warszawskiego Teatru Dramatycznego. Znana ze swoich skrajnie lewicowych poglądów Strzępka, była odpowiedzialna za sprowadzenie do Teatru wulgarnej instalacji przypominającej żeńskie narządy płciowe.
Zgodnie z decyzją Wojewody Mazowieckiego, Monika Strzępka nie zostanie nowym dyrektorem Teatru Dramatycznego w Warszawie. Wojewoda Konstanty Radziwiłł zdecydował o unieważnieniu decyzji o powołaniu jej na szefa placówki. W swoim uzasadnieniu podkreślił, że program Moniki Strzępki nie spełniał stosownych wymogów, określonych w konkursie oraz „zaprzeczał oczekiwaniom Organizatora” konkursu.
„Organizator jednoznacznie określił linię programową Teatru jako skierowanego do tzw. widzów środka. Kandydatka zaś zapowiedziała całkowitą zmianę dotychczasowej linii” – napisano w decyzji Wojewody Mazowieckiego. Artystka była znana ze swoich skrajnie lewicowych przekonań. Zasłynęła również skandalicznymi propozycjami i działaniami. Była m.in. odpowiedzialna za sprowadzenie do Teatru Dramatycznego skandalicznej instalacji, przypominającej żeńskie narządy płciowe.
Wesprzyj nas już teraz!
Konstanty Radziwiłł wskazuje, że Monika Strzępka chciała zmienić dotychczasowy kształt repertuaru. Znamienne było również to, że zaproponowała, aby nowym „hymnem” Teatru został utwór zwolenniczki aborcji i ideologii LGBT – Marii Peszek. Znajdują się w nim słowa: „Czarownice, chodźcie krzyczeć. Nasze jest miasto, nasze są ulice” – co jest nawiązaniem do radykalnych manifestacji określanych jako „czarne protesty”.
Wiadomo już, że warszawski Ratusz zdecydował się zaskarżyć decyzję Wojewody Mazowieckiego. Sprawa trafi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który rozstrzygnie jaki będzie przyszły zawodowy los Strzępki. Do tego czasu artystka zostanie zawieszona w pełnieniu obowiązków. Zadania dyrektora placówki będzie pełniła Monika Dziekan.
Źródło: wyborcza.pl, Twitter, dorzeczy.pl
WMa