Liberałowie rządzący w Kanadzie na czele z premierem Justinem Trudeau zaproponowali radykalny projekt ustawy, przewidujący kary pozbawienia wolności i przymusową reedukację dla przeciwników „teorii gender.” Już samo to, że dana osoba sprzeciwi się określaniu innej osoby za pomocą pewnych zaimków ma być karane, nie mówiąc o sprzeciwie rodziców wobec używania szatni i toalet dla dziewczynek przez chłopców, którzy upierają się, że są dziewczynkami.
Nad projektem ustawy C-16, 30 maja ma debatować Senat. Projekt przewiduje dopisanie do kanadyjskiego Kodeksu Praw Człowieka oraz do kodeksu karnego stwierdzeń: „wyrażanie seksualne” i „tożsamość płciowa”. Przewiduje on, że „transseksualizm” czy też inne formy „wyrażania seksualnego” – o których nawet na razie nie mówi się, a które za jakiś czas wymyślą np. sodomici – byłyby uznane za fundamentalne prawa człowieka. Każdy kto by je krytykował, czy w jakikolwiek sposób im się sprzeciwił, mógłby zostać oskarżony o dyskryminację, nękanie i skazany w najgorszym wypadku na karę pozbawienia wolności.
Wesprzyj nas już teraz!
Dr Jordan Peterson i prawnik Jared Brown ostrzegali w komisji senackiej, że projekt ustawy stanowi bezprecedensowe zagrożenie dla wolności słowa i kodyfikuje fałszywą ideologię tożsamości płciowej (gender).
Organizacja Campaign Life Coalition wezwała za pośrednictwem Facebooka do postu i modlitwy, aby senatorowie odrzucili projekt.
Profesor psychologii z uniwersytetu w Toronto, Peterson mówił 17 maja przed komisją senacką, że mamy do czynienia z „niewiarygodnie niebezpiecznym podejściem zmierzającym do usankcjonowania ideologii gender w systemie prawnym”. Uważa on, że „ideologowie” marksistowscy wykorzystują tak zwanych transseksualistów do popychania swojej agendy naprzód.
Peterson wyprodukował trzy filmy sprzeciwiające się usankcjonowaniu prawnemu ideologii gender. Władze uczelni dwukrotnie wzywały go do zaprzestania wypowiadania się publicznie w sprawie, ponieważ w ich przekonaniu narusza standardy postępowania w uniwersytetach, a nawet „stosowne przepisy”.
Profesor zapowiedział, że nigdy nie zgodzi się na to, by określać kogoś za pomocą zaimków typu „zir” czy „ze”, używanych przez propagatorów „teorii gender”. Komisja Praw Człowieka w Ontario tymczasem uważa, że odmowa użycia tego typu zaimków może być interpretowana jako „nękanie” danej osoby.
Brown, który również wypowiadał się przed komisją jako prawnik praktyk przestrzegał, że zgodnie z zapowiedzią ministerstwa sprawiedliwości, w celu określenia, czy dana osoba naruszyła przepisy w kwestii respektowania ideologii gender, będą stosować wytyczne dotyczące kodeksu praw człowieka z Ontario.
– Jeśli spróbujesz sprzeciwić się tej teorii, możesz być wezwany przed Komisję Praw Człowieka i potencjalnie uznany za winnego popełnienia przestępstwa z nienawiści – przestrzegał. Dodał, że ci, którzy nie skorygują swojego postępowania, będą mogli być pociągnięci do odpowiedzialności przed sądem federalnym.
Katalog kar dla kontestatorów „teorii gender” obejmuje: grzywny i niepieniężne środki zaradcze, takie jak zatrzymanie, skierowanie na przymusową reedukację itp.
Peterson przekonywał komisję, że marksistowska ustawa C-16 jest projektem „absurdalnym”. Próbuje usankcjonować coś, co nie znajduje żadnego potwierdzenia w naturze. – Czynniki biologiczne odgrywają rolę w określaniu tożsamości płciowej, a twierdzenie, że jest inaczej, to absurd – konstatował profesor psychologii.
Źródło: lifesitenews.com
AS