Prezydent Rosji Władimir Putin rozpoczął swoją prezydenturę od mocnego uderzenia. 9 maja, w towarzystwie premiera Dmitrija Miedwiediewa, przyjął defiladę na Placu Czerwonym. Chwalił też wkład stalinowskiego reżimu w zakończenie II Wojny Światowej.
Naturalnie Putin nic nie wspomniał przy tym o zbrodniczym wymiarze stalinowskiego systemu. –Wszyscy jesteśmy zobowiązani pamiętać dlaczego zaczęła się wojna i analizować tę lekcję, która do dziś jest aktualna- powiedział Putin.
Wesprzyj nas już teraz!
Rosyjska defilada była prężeniem muskułów, jawnie nawiązującym do epoki Związku Radzieckiego, gdzie militaryzm miał charakter wręcz obsesyjny.
W pieszej części defilady przez Plac Czerwony przemaszerowało ponad 14 tys. żołnierzy i oficerów, reprezentujących wszystkie rodzaje Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, a także słuchacze akademii i uczelni wojskowych. Wśród uczestników parady byli też żołnierze i oficerowie wojsk wewnętrznych MSW, Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych i Służby Granicznej FSB. Następnie ruszyła zmechanizowana część parady m.in. czołgi, samochody bojowe i rakiety balistyczne.
Źródło: wpolityce.pl
ged