Rafał Trzaskowski nie złożył podpisu pod deklaracją, jaką kandydatom na prezydenta przekazał Sławomir Mentzen. Wcześniej do wywiązania się z obietnic, które padły w dokumencie, zobowiązał się Karol Nawrocki.
Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej spotkał się w sobotę 24 maja z byłym kandydatem Konfederacji na prezydenta, by przedyskutować tzw. „ósemkę Mentzena”.
Deklaracja składa się z kilku zobowiązań, jakie przyjąć mieli pozostali po I turze wyborów pretendenci do roli głowy państwa. Tym samym pokazaliby, że przynajmniej co do części postulatów, ich prezydentura może wypełnić nadzieje wyborców Konfederacji.
Wesprzyj nas już teraz!
Oto obietnice zawarte w deklaracji
Nie podpiszę żadnej ustawy, która podnosi istniejące podatki, składki, opłaty lub wprowadza nowe obciążenia fiskalne.
Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej obrót gotówkowy i będę stał na straży polskiego złotego.
Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej swobodę wyrażania poglądów, zgodnych z polską Konstytucją.
Nie pozwolę na wysłanie polskich żołnierzy na terytorium Ukrainy.
Nie podpiszę ustawy w sprawie ratyfikacji akcesji Ukrainy do NATO.
Nie podpiszę żadnej ustawy ograniczającej dostęp Polaków do broni.
Nie zgodzę się na przekazywanie jakichkolwiek kompetencji władz Rzeczypospolitej Polskiej do organów Unii Europejskiej.
Nie podpiszę ratyfikacji żadnych nowych traktatów unijnych osłabiających rolę Polski, np. poprzez osłabienie siły głosu lub odebranie prawa weta.
Polityka Konfederacji i wiceprzewodniczącego KO poróżniły kwestie m.in. akcesji Ukrainy do NATO, czy dążenia do penalizacji mowy nienawiści.
– Jak widzieliście Państwo w bardzo wielu rzeczach się ze Sławomirem Mentzenem nie zgadzam – mówił, zwracając się do widzów rozmowy Rafał Trzaskowski.
źródło: youtube/Sławomir Mentzen
FA