W roku 2016 ponownie wzrosła w Niemczech liczba przestępstw na tle seksualnym – wynika z najnowszego raportu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Ponadto zmalała liczba włamań, ale wzrosła liczba przestępstw brutalnych. Raport ponadto uznał Polaków – po Turkach i Rumunach – za największą grupę obcokrajowców podejrzewanych o popełnienie przestępstw.
Całkowita liczba przestępstw zarejestrowanych w roku 2016 w porównaniu do 2015 nie uległa istotnym zmianom, zwiększając się z 6,33 do 6,37 mln. To różnica wynosząca mniej niż 1 proc.
Wesprzyj nas już teraz!
Niemieckie władze cieszą się, że spadła liczba włamań i wykroczeń. Wzrosła jednak liczba morderstw – i to aż o 14,3 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym oraz liczba gwałtów oraz napaści seksualnych aż o 12,8 proc. (także rok do roku).
MSW zastrzega, że liczba przestępstw popełnianych przez obcokrajowców wzrasta, ale przestępstwa te dotyczą przede wszystkim naruszenia przepisów imigracyjnych. Ponad jedna trzecia podejrzanych obcokrajowców naruszyła prawo imigracyjne (nielegalny wjazd lub przebywanie w kraju).
Gdy wykluczono przestępstwa związane z przepisami imigracyjnymi, okazałoby się, że liczba podejrzanych obcokrajowców wzrosła w roku 2016 w porównaniu z 2015 o 10,9 proc. i stanowiła 30,5 proc. wszystkich podejrzanych.
Wyłączając przestępstwa związane z imigracją, największą grupę podejrzanych stanowiła mniejszość turecka – 11,3 proc., Rumuni – 8,7 proc., a następnie Polacy – 7,3 proc. i Syryjczycy – 6,3 proc.
Raport wskazuje także, że liczba podejrzanych imigrantów, azylantów i uchodźców łącznie wzrosła o 52,7 proc. Spośród azylantów, uchodźców i nielegalnych imigrantów wywodzi się aż 8,6 proc. wszystkich podejrzanych osób, które miały dopuścić się przestępstw na terenie Niemiec.
Minister spraw wewnętrznych Thomas de Maizière podkreślił w prezentacji sprawozdania, że społeczeństwo nie powinno z podejrzliwością podchodzić do wszystkich uchodźców. – Nie możemy pozwolić, aby wszyscy uchodźcy, którzy żyją wśród nas, byli podejrzewani – mówił gazecie „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. – Zdecydowana większość żyje wśród nas i szanuje nasze wartości oraz zasady pokojowego, demokratycznego współistnienia – zapewnił.
Co ciekawe, w zeszłym roku – podobnie jak w trzech latach poprzednich – wzrosła liczba tzw. przestępstw motywowanych politycznie. Łącznie odnotowano ich ponad 41,5 tys. (wzrost o 6,6 proc. w stosunku do 2015). – To niedopuszczalne! – grzmiał de Maizière, dodając, że kraj doświadcza narastającego poziomu przemocy i nienawiści z powodu ideologii.
Minister oskarżył za wzrost liczby tego typu przestępstw „prawicowców”, którzy mieli się dopuścić 57 proc. wszystkich motywowanych politycznie incydentów. Raport stanowi, że liczba przestępstw popełnianych przez osoby o „lewicowych” poglądach rzekomo spadła o 2,2 proc.
Jedną z kategorii, która odnotowała dramatyczny wzrost były przestępstwa powodowane przez osoby wyznające ideologie „importowane” z innych krajów – w tym dżihadystów i zwolenników ISIS. W ubiegłym roku było ponad 3,3 tys. przypadków tego typu aktów, co stanowi rekordowy – 66,5 proc. wzrost w stosunku do roku 2015. Przypadki te były spowodowane głównie konfliktami wśród Turków i Kurdów.
W zeszłym roku napięcia w Niemczech, jak również w Turcji, wzrosły w szczególności w wyniku nieudanej próby zamachu stanu na władzę prezydenta Recep Tayyipa Erdogana w lipcu ubiegłego roku.
Bawaria jest najbezpieczniejszym landem, a Berlin – najbardziej niebezpiecznym miastem w całym kraju. Tuż za Berlinem znajdują się Brema i Hamburg.
Źródło: thelocal.de
AS