Komitet Praw Dziecka, działający przy ONZ organ, którego główne zadanie stanowi monitorowanie przestrzegania Konwencji o prawach dziecka, notorycznie podejmuje działania wykraczające poza zakres jego kompetencji – wynika z raportu FamilyPolicy.ru. Omówienie dokumentu w języku polskim zamieścił na swojej stronie internetowej instytut Ordo Iuris.
Poniżej krótki zarys dokumentu za ordoiuris.pl:
Wesprzyj nas już teraz!
Ramy funkcjonowania Komitetu są wyraźnie wytyczone treścią Konwencji o Prawach Dziecka (KPD). Komitet nie może ani wykraczać poza te ramy ani też, nie może domniemywać swoich kompetencji. W szczególności, przepisy Konwencji nie przyznają Komitetowi prawa wydawania ani prawnie wiążących decyzji, ingerujących w wewnętrzne sprawy państwa-strony Konwencji, ani też prawnie wiążących interpretacji KPD.
Za naruszenie Konwencji uznać należy faktyczne dokonywanie przez Komitet kreatywnej interpretacji norm Konwencji wykraczających poza jej treść. Alarmujący jest również fakt, że Komitet posuwa się do krytyki państw-stron w oparciu o własne interpretacje Konwencji dokonywane w tychże ogólnych zaleceniach. Takiej praktyce towarzyszą próby bezprawnego narzucania norm i standardów opierające się na tworzeniu mylnego wrażenia jakoby normy te były powszechnie uznane i miały moc wiążącą. Sugestie i zalecenia wydawane przez organy monitorujące nie są prawnie wiążące, jednak dezorientują opinię publiczną, stanowiąc bezprawną presję obliczoną na włączenie do krajowego porządku prawnego regulacji, które bezprawnie tworzą biurokraci zasiadający w Komitecie.
Dobitnym przykładem proceduralnego uchybienia Komitetu jest praktyka wydawania, nieprzewidzianych Konwencją, tzw. ogólnych komentarzy. Konwencja ograniczając zakres środków, jakimi dysponuje Komitet celem wyrażania swego stanowiska, do sugestii i ogólnych zaleceń. Wbrew Konwencji, regulamin przyjęty przez Komitet, w punkcie 77 wyraźnie wymienia ogólne komentarze jako jeden ze środków będących w dyspozycji Komitetu. W ten sposób Komitet sam sobie przyznał daleko idącą kompetencję, mimo braku jakiegokolwiek ku temu umocowania.
Komitet wyraźnie dąży w ten sposób do nieuprawnionego modyfikowania definicji sformułowań stosowanych w KPD. Przykładowo, Ogólny komentarz nr 8 z 2006 r. rozszerza pojęcie „okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego zachowania bądź karania” tak, aby obejmowało ono każdą karę cielesną wobec dziecka. Działania takie naruszają postanowienia wiedeńskiej Konwencji o Prawie Traktatów, zgodnie z którą pojęcia używane w traktatach „należy interpretować w dobrej wierze, zgodnie ze zwykłym znaczeniem, jakie należy przypisywać użytym w nim wyrazom w ich kontekście […]”, natomiast „specjalne znaczenie należy przypisywać wyrazowi wówczas, gdy ustalono, że taki był zamiar stron”.
Komitet Praw Dziecka systematycznie wywiera presję na państwa-strony celem ułatwienia aborcji nastolatkom. Przykładowo, w Ogólnym komentarzu nr 15 z 2013 r. Komitet stwierdza, że „Państwa powinny rozważyć zezwolenie dzieciom na wyrażanie zgody, bez pozwolenia rodzica bądź opiekuna, na niektóre świadczenia medyczne, takie jak (…) świadczenia z zakresu zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, w tym edukację i poradnictwo w zakresie (…) bezpiecznej aborcji” (§ 31). Tymczasem Konwencja o prawach dziecka ani, nie wspomina prawa do aborcji, ani nawet nie posługuje się terminem praw reprodukcyjnych!
Komitet nie tylko wprowadza do KPD, nieobecną w jej tekście, kategorię „praw seksualnych i reprodukcyjnych”, ale podejmuje również działania, zmierzające do ograniczenia praw rodziców w tym zakresie. Komitet Praw Dziecka formułuje zatem pod adresem państw-stron wyraźne oczekiwanie wprowadzenia edukacji seksualnej oraz poradnictwa i świadczeń w zakresie zdrowia seksualnego realizowanych bez zgody rodziców. Na przykład, w Ogólnym komentarzu nr 4 Komitet oświadcza, że „Państwa powinny zapewnić nastolatkom dostęp do informacji o prawach reprodukcyjnych i seksualności, w tym o planowaniu rodziny i antykoncepcji (…) Dodatkowo, państwa powinny zapewnić im dostęp do odpowiednich informacji bez względu na ich stan cywilny i niezależnie od zgody rodziców bądź opiekunów.”
W najwyższym stopniu niepokoi tendencja Komitetu do bezprawnego ingerowania w sferę wolności religijnej, stanowiącej fundamentalne, powszechnie uznane prawo człowieka proklamowane w licznych deklaracjach i konwencjach. Komitet regularnie narusza ten fundamentalny wymiar wolności. Najbardziej jaskrawym przykładem takiej bezprawnej ingerencji są uwagi końcowe Komitet do drugiego sprawozdania państwa Watykan. Komitet, w swoich uwagach m.in.: nakłania Watykan, aby ten „zapewnił, że nie akceptująca kar cielesnych interpretacja Pisma Świętego znajdzie odzwierciedlenie w nauce Kościoła i pozostałej jego działalności i zostanie wprowadzona do nauki teologii”. Owo zalecenie stanowi wyraz pełnego dezynwoltury i całkowicie bezprawnego pragnienia do decydowania o „dozwolonym” sposobie praktykowania religii przez autonomiczną wspólnotę wiernych. Komitet łamie też wolność badań naukowych usiłując administracyjnie narzucić określony sposób uprawiania refleksji naukowej oraz nauczania na poziomie, już nie tylko szkolnym, ale i akademickim.
Powyższe dane są tym donioślejsze, że 14 kwietnia 2014 r. wchodzi w życie protokół fakultatywny do KPD znacząco zwiększający uprawnienia Komitetu. Obowiązywać będzie on w 10 krajach, w których został ratyfikowany. Polska podpisała protokół pod naciskiem, trwającej od 2006 r. kampanii lobbingowej, która obecnie będzie prowadzona w kierunku jego ratyfikacji. Protokół niesie ze sobą szereg kontrowersyjnych rozwiązań tworząc prawną podstawę do wszczęcia przez osoby małoletnie lub w ich imieniu procedury zawiadomienia Komitetu Praw Dziecka, że stały się ofiarami naruszenia Konwencji lub dwóch jej pierwszych protokołów fakultatywnych przez państwo, którego jurysdykcji podlegają.
Po pierwsze, pozwala on na przyjmowanie skarg od osób małoletnich niezależnie od wieku lub regulowanej przepisami krajowymi zdolności prawnej. Po drugie, ignoruje on fundamentalną zasadę konieczności wyczerpania wszystkich krajowych środków odwoławczych przed złożeniem skargi do międzynarodowej organizacji broniącej praw człowieka. Po trzecie, poprzez uczynienie z dziecka „skarżącego”, podważa autorytet rodzicielski i pedagogiczną funkcję rodziny. Widoczna w Protokole tendencja do przyznawania Komitetowi dodatkowych kompetencji, w świetle opisanych wyżej praktyk, rodzi bardzo wiele uzasadnionych obaw.
Źródło: ordoiuris.pl