Wbrew prognozom, Agencja Moody’s utrzymała rating polskiego długu na dotychczasowym poziomie A2/P1 co oznacza, że na niewiele zdały się liczne w ostatnim czasie manifestacje Komitetu Obrony Demokracji i opozycji parlamentarnej. Agencja zmieniła jedynie perspektywę ratingu ze stabilnej na negatywną, ale przyczyną tej decyzji mają być plany obniżenia wieku emerytalnego, a nie rzekoma próba ograniczenia przez PiS demokracji w Polsce.
Jak podaje Agencja Moody’s, sytuacja w Polsce nie wskazuje na konieczność obniżenia ratingu. Jedyną zmianą w stosunku do poprzednich analiz agencji jest zmiana perspektywy ze stabilnej na negatywną. Wśród przyczyn tej decyzji wymienia się przede wszystkim fiskalne ryzyko związane ze znaczącym wzrostem bieżących wydatków, a także rządową deklarację dotyczącą obniżenia wieku emerytalnego. Nie zmienia to jednak faktu, że analitycy Moody’s w swej analizie zwrócili uwagę na „odporność gospodarczą kraju”, co znajduje odzwierciedlenie w zróżnicowaniu gospodarki, która wykazuje silny wzrost realnego PKB, niezależnie od zewnętrznych ingerencji.
Wesprzyj nas już teraz!
W opinii Agencji wskazano również, że wydatki publiczne, będące jedną z przyczyn zmiany perspektywy, wzrosną głównie ze względu na wprowadzenie programu „Rodzina 500 plus”. Sztandarowy projekt Prawa i Sprawiedliwości ma zwiększyć koszty o około 17 mld zł w 2016 r. W następnym okresie rozliczeniowym ma być to już kwota 23 mld zł.
Analitycy obliczając perspektywę dla Polski, kierowali się również deklaracją PiS dotyczącą chęci zwiększenia kwoty wolnej od podatku.
„Rząd zasygnalizował, że podniesie kwotę wolną od podatku o 1000 zł każdego następnego roku aż osiągnie 8000 zł”. „Wynikający z tego ubytek w przychodach wyniesie ok. 4 mld zł (0,2 proc. PKB) w 2017 r., i będzie on później progresywnie rósł. Te instrumenty komplikują zobowiązanie władz do (nieprzekroczenia) progu deficytu budżetowego 3 proc. PKB w nadchodzących latach” – czytamy w dokumencie Moody’s.
Agencja ma wątpliwości również co do planów wsparcia tzw. frankowiczów, którzy liczą na przewalutowanie kredytów zaciągniętych w poprzednich latach. Analitycy stwierdzili, że doprowadzenie do niekorzystnej sytuacji, w której banki będą musiały wziąć na siebie odpowiedzialność związaną z przewalutowaniem kredytów, może doprowadzić do zmian w podaży na kredyty oraz prywatnej konsumpcji.
Źródło: TVP Info, telewizjarepublika.pl
POz
