21 sierpnia 2015

Świat polityki i mediów wyraźnie podzielił się w sprawie oceny decyzji prezydenta Andrzeja Dudy. Postawieni pod ścianą politycy partii rządzącej próbują w mediach dyskredytować pomysł na kolejne referendum. Z kolei największa siła opozycyjna nie kryje zadowolenia i stara się maksymalnie wykorzystać decyzję głowy państwa do budowy swojego wizerunku.

 

Prezydent wykorzystał swoje możliwości ustawowe. Tutaj wejdą te trudności związane z innym czasem, pytaniem o inne komisje, różne urny. Przede wszystkim już wiemy, że będziemy mieli dramatyczne dolanie oliwy do ognia, bo już pojawiają się zarzuty, że to jest referendum PiS, a nie prezydenta Dudy – ocenił szef PSL, wicepremier Janusz Piechociński. Lider ludowców proponował, by zrezygnować z wrześniowego referendum a zaoszczędzone pieniądze przekazać określonej grupie społecznej, przypadkiem będącą głównym elektoratem PSL – rolnikom.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Prezydent angażuje się w kampanię wyborczą PiS, (…) nie bierze pod uwagę, jak będzie bardzo trudno zorganizować równolegle wybory i referendum – twierdzi minister spraw zagranicznych, Grzegorz Schetyna.

 

Widać wyraźnie, że prezydent ciągle jest działaczem PiS-u. To jest ruch, który ma ułatwić PiS-owi wygranie wyborów. To się nie może podobać niezwolennikom PiS-u, a prezydent jest od wszystkich obywateli, a nie od jednego ugrupowania – powiedział prof. Nałęcz, były działacz PZPR oraz doradca Bronisława Komorowskiego. Na tym jednak fala krytyki ze strony lewicowo-liberalnych elit się nie kończy.

 

Miało być tak pięknie, a wyszło jak zawsze! Apolityczny Prezydent zmienił się w politycznego aparatczyka! – napisał na Twitterze Krzysztof Gawkowski, Sekretarz Generalny SLD. Bycie prezydentem tylko jednej formacji zarzucił Andrzejowi Dudzie także Ryszard Petru. Podobne odczucia mają również Marek Migalski, Andrzej Halicki, Agnieszka Pomaska i Dariusz Joński. Politycy centro-lewicy i lewicy mówią w tej sprawie niemal jednym głosem, zupełnie jakby wzorem Bronisława Komorowskiego korzystali ze wsparcia suflerów.

 

Decyzji Andrzeja Dudy bronią politycy Prawa i Sprawiedliwości. – Trzeba pamiętać, że suwerenem Rzeczypospolitej Polskiej jest naród. Naród na dwa sposoby może sprawować władzę – albo poprzez swoich przedstawicieli albo w sposób bezpośredni. Sam ustrojodawca tworząc konstytucję wyraźnie wskazał, że oddaje narodowi możliwość decydowania o ważnych sprawach państwowych –  uważa podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, Anna Surówka-Pasek. – Prezydent jest człowiekiem, który wsłuchuje się w głos narodu. Naród chce obniżenia wieku emerytalnego. Ponadto, musimy pamiętać, że jesteśmy zobowiązani do orzecznictwa TK. Prezydent biorąc pod uwagę te dwa czynniki w taki sposób sformułuje to pytanie, że nie będzie naruszało konstytucji – dodała współpracownica Andrzeja Dudy.

 

Bardzo się cieszymy, że prezydent Andrzej Duda stanął po stronie 6 milionów Polaków – powiedział Marcin Mastalerek, rzecznik sztabu PiS.

 

Po raz pierwszy do celów bieżącej walki politycznej narzędzia referendum użył prezydent Komorowski przy wsparciu PO. Postanowił postawić PiS w trudnej sytuacji, rozpisując referendum w dniu 6 września. To teraz PO musi konsumować chleb oddany  – stwierdził poseł niezrzeszony Ludwik Dorn. Także konstytucjonaliści i prawnicy mają podzielone zdania w sprawie referendum.

Do prezydenckiej decyzji odniósł się także szef „Solidarności”, Piotr Duda. Jego zdaniem: „Decyzja prezydenta jest wyrazem szacunku dla 6 milionów obywateli, którzy podpisali się pod wnioskami referendalnymi. To również decyzja wychodząca naprzeciw woli ponad 20 milionów obywateli, którzy chcą wypowiedzieć się w sprawie emerytur, lasów państwowych i obowiązku szkolnego sześciolatków”.

 

Jak podkreśla Duda „Nie jest to spełnienie oczekiwań jakiejkolwiek partii politycznej. Przypominam, że z takim postulatem zwrócili się do prezydenta przedstawiciele komitetów obywatelskich, które te wnioski referendalne zorganizowali i złożyli! Pomysł zorganizowania referendum razem z wyborami jest moim pomysłem, a nie prezydenta, ani jakiejkolwiek partii politycznej i pomysł ten został zaakceptowany przez przedstawicieli pozostałych komitetów obywatelskich. To nie kto inny jak koalicja PO-PSL do spółki z Ruchem Palikota w sejmowych głosowaniach odrzuciła wnioski obywateli. To nie tylko niewybaczalny błąd, ale też wyraz arogancji i buty, potwierdzający przekonanie, że obywatele nie dorośli do wypowiadania się najważniejszych sprawach. Nie dorośli do wychowywania swoich dzieci, decydowania o swoich emeryturach, czy o zasobach będących własnością całego społeczeństwa. Czy jest zatem tak, że władza wie lepiej, a motłoch ma jej słuchać?”.

W piątek rano odbyło się Prezydium Zarządu Platformy Obywatelskiej zwołane przez Ewę Kopacz. Politycy mają na nim omówić referendalną decyzję prezydenta Andrzeja Dudy.

 

Źródło: tvn24.pl / wpolityce.pl / wiadomosci.wp.pl

MWł

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 031 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram