Przybywam jako pielgrzym pojednania i pokoju – stwierdził papież Franciszek w swoim pierwszym przemówieniu po przybyciu do stolicy Demokratycznej Republiki Konga – Kinszasy. Skierował je do przedstawicieli władz, mieszkańców i korpusu dyplomatycznego w pałacu Narodu. „Ręce precz od Afryki! Przestańcie dusić Afrykę: nie jest to kopalnia, którą trzeba eksploatować, ani ziemia, którą należy plądrować. Niech Afryka sama kształtuje swój los!” – apelował.
Najpierw odbyła się tam oficjalna ceremonia papieża. Przed wejściem do budynku powitał go prezydent Félix Tshisekedi. Odegrano hymny Watykanu i Demokratycznej Republiki Konga. Franciszek przywitał się z przedstawicielami władz, a prezydent z osobami towarzyszącymi papieżowi w podróży.
Wesprzyj nas już teraz!
Franciszek i Tshisekedi pojechali windą do Sali Prezydenckiej na prywatną rozmowę. Po wymianie prezentów, papież przywitał się z rodziną prezydenta. Następnie obaj udali się do ogrodu na spotkanie z władzami, mieszkańcami i korpusem dyplomatycznym. W sumie obecnych było tam około tysiąca osób, reprezentujących również świat religii, biznesu i kultury.
Witając papieża prezydent Tshisekedi przedstawił swój „wielki kraj w sercu kontynentu afrykańskiego”, zamieszkiwany przez „ponad 450 plemion”, charakteryzujących się wielką różnorodnością kulturową, która jednak nie jest „czynnikiem podziału”. Mieszkańców kraju charakteryzuje gościnność, którą osłabili „wrogowie pokoju i ugrupowania terrorystyczne, przybyłe głównie z krajów sąsiednich”. Z ich powodu, a także „zagranicznych potęg łaknących surowców mineralnych, od 30 lat część terytorium pada łupem przemocy. Przy braku działania wspólnoty międzynarodowej życie straciło już 10 mln ludzi. Jednak naród pozostaje zjednoczony w obronie ojczyzny. Szef państwa podziękował papieżowi za zainteresowanie, z jakim śledzi sytuację w Demokratycznej Republice Konga i modlitwy o pokój na wschodzie kraju, a Kościołowi katolickiemu za wkład w kongijską edukację i służbę zdrowia.
Mówiąc o potencjale gospodarczym swego państwa, nazwał skandalem fakt, że to nie jego mieszkańcy czerpią korzyści z krajowych bogactw naturalnych. Nazwał Demokratyczną Republikę Konga „państwem-rozwiązaniem” kryzysu klimatycznego i walki ze zmianami klimatycznymi. Kraj ten dysponuje bowiem 165 mln hektarów lasów – to drugi największy las tropikalny świata, mający największą na świecie zdolność pochłaniania dwutlenku węgla (1,2 mld ton rocznie). Dlatego, w przekonaniu prezydenta, państwa najbardziej zanieczyszczające atmosferę powinny wypłacać jego ojczyźnie odszkodowania, które przyczyniłyby się do rozwoju kraju.
W swoim przemówieniu, często przerywanym oklaskami i okrzykami zgromadzonych, potwierdzającymi jego słowa, papież przypomniał o niezwykłym bogactwie DRK, który jednak cierpi „z powodu konfliktów i przymusowych migracji, a także doświadcza straszliwych form eksploatacji, niegodnych człowieka i stworzenia”.
Nawiązując do jednego z największych bogactw tego kraju – diamentu, Franciszek podkreślił, że jego mieszkańcy są nieskończenie cenniejsi niż wszelkie dobro, które pochodzi z tej żyznej ziemi. – Jestem tutaj, aby wziąć was w ramiona i przypomnieć wam, że wasza wartość jest nie do przecenienia, że Kościół i Papież pokładają w was ufność, wierzą w waszą przyszłość, w przyszłość, która jest w waszych rękach – stwierdził papież.
Franciszek przypomniał, że pokój i rozwój są stale możliwe, bo ludzie z Bożą pomocą są zdolni do „sprawiedliwości i przebaczenia, do zgody i pojednania…”. – Rozpoczynając zatem moją podróż pragnę zaapelować: niech każdy Kongijczyk czuje się wezwany do wypełnienia swojej roli! Niech przemoc i nienawiść nie znajdują już miejsca w czyimkolwiek sercu – wezwał.
Papież przypomniał o wyzysku, jakiego doznaje wiele krajów kontynentu afrykańskiego, w tym Demokratyczna Republika Konga. – Ręce precz od Afryki! Przestańcie dusić Afrykę: nie jest to kopalnia, którą trzeba eksploatować, ani ziemia, którą należy plądrować. Niech Afryka sama kształtuje swój los! Niech świat pamięta o katastrofach popełnianych przez wieki na szkodę miejscowej ludności i nie zapomina o tym kraju i tym kontynencie. Niech Afryka, uśmiech i nadzieja świata, liczy się bardziej: niech mówi się o niej więcej, niech ma większe znacznie i reprezentację na arenie międzynarodowej! – zaapelował papież. Jednocześnie wyraził wdzięczność tym krajom i dziełom, które udzielają znacznej pomocy kontynentowi afrykańskiemu.
Franciszek przypomniał, że Demokratyczna Republika Konga jest krajem wielowymiarowym. Przestrzegł przed kultywowaniem trybalizmu i przeciwstawianiem sobie różnych grup etnicznych. Zachęcił do zażegnania istniejących konfliktów i do pojednania.
Papież przekonywał także o roli religii w „wyrzekaniu się wszelkiej agresji, prozelityzmu i przymusu, środków niegodnych ludzkiej wolności”. Wyraził wdzięczność członkom społeczeństwa obywatelskiego, przeciwstawiającym się niesprawiedliwości i degradacji, broniącym praw człowieka.
Franciszek zwrócił się do osób pełniących funkcje publiczne o przejrzystość w wypełnianiu swoich obowiązków i wystrzeganie się korupcji, a także obronę najsłabszych członków społeczeństwa. Zaapelował o otoczenie szczególną troską dzieci i młodzieży, zapewniając im solidną edukację. Podkreślił zagrożenia dla środowiska naturalnego, konieczność zapewnienia opieki zdrowotnej ludności.
– Jestem z wami i towarzyszę modlitwą i bliskością każdemu wysiłkowi na rzecz pokojowej, harmonijnej i pomyślnej przyszłości tego wspaniałego kraju. Niech Bóg błogosławi cały naród kongijski! – zakończył papież.
Z Pałacu Narodu Franciszek odjechał do położonej nieopodal nuncjatury apostolskiej, w której będzie mieszkał w czasie swej wizyty w Demokratycznej Republice Konga.
Źródło: KAI