Kandydat na prezydenta Rafał Trzaskowski mówił o tym co zrobić, aby zażegnać kryzys demograficzny i sprawić, aby kobiety rodziły więcej dzieci. Jednym z pomysłów, które mają w tym pomóc jest… likwidacja obecnych przepisów chroniących życie. Będzie to jednak skutkowało legalizacją aborcji na życzenie.
Do pierwszej tury wyborów prezydenckich pozostał już nieco ponad miesiąc. Kandydaci w piątek spotkali się na pierwszej debacie wyborczej w Końskich. Po jej odbyciu ruszyli dalej w Polskę, aby przekonywać do siebie wyborców. Kandydat Koalicji Obywatelskiej – Rafał Trzaskowski udał się na Dolny Śląsk, gdzie mówił o priorytetach politycznych i najważniejszych wyzwaniach na najbliższy czas.
Obecny prezydent Warszawy podczas spotkania wyborczego w Jeleniej Górze zapewniał, że Polsce konieczna jest poprawa demografii. Jednak za wzrost wskaźnika dzietności miałby odpowiadać… aborcje. To kuriozalne rady Rafała Trzaskowskiego, który które można wywnioskować z jego wypowiedzi o recepcie na kryzys demograficzny. Trzaskowski jest bowiem, zdania, że likwidacja obecnych przepisów chroniących życie dzieci nienarodzonych, pozwoli na zwiększenie dzietności.
Wesprzyj nas już teraz!
„Musimy zlikwidować średniowieczne prawo antyaborcyjne, inwestować w edukację i profilaktykę, darmowe żłobki, pozwolić kobietom wrócić na rynek pracy, to jest sposób na rozwiązanie problemu demograficznego” – przekonywał w sobotę wiceszef PO Rafał Trzaskowski.
„Mimo, że 500 plus to dobry program, bo przywrócił godność wielu rodzinom, to nie pomógł rozwiązać problemów demograficznych. Jeśli chcemy naprawdę się rozwijać i chcemy, aby Polki rodziły dzieci, to musimy postawić na bezpieczeństwo, musimy zlikwidować to średniowieczne prawo antyaborcyjne” – podkreślał Rafał Trzaskowski.
Likwidacja obecnych przepisów chroniących prawo do życia będzie jednak oznaczała, że stworzona zostanie autostrada do pełnej legalizacji i dostępności aborcji na życzenie. Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta w przeszłości opowiadał się za znaczącą liberalizacją przepisów. Zapewniał, że jako prezydent podpisałby ustawę legalizującą aborcję.
Źródło: PAP, własne PCh24
Oprac. WMa