Dziennikarze tygodnika „Wprost” pytają Michała M. Lisickiego o jego spotkania z funkcjonariuszami Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wydawca miał przekazywać agencji materiały przed publikacją. To „poddaje w wątpliwość wspólną linię redakcji i wydawnictwa dotyczącą tamtych, wstrząsających dla wszystkich dni” – czytamy.
Serwis 300POLITYKA dotarł do listu przekazanego wydawcy tygodnika „Wprost”, Michałowi M. Lisickiemu, przez członków redakcji. „Zmiana na funkcji redaktora naczelnego zbiega się w czasie z wyjściem na światło dzienne akt tzw. afery podsłuchowej, wśród których istnieje dokument ABW dotyczący spotkania Pana Prezesa z funkcjonariuszami tej służby” – czytamy w liście.
Wesprzyj nas już teraz!
„Treść notatki poddaje w wątpliwość wspólną linię redakcji i wydawnictwa dotyczącą tamtych, wstrząsających dla wszystkich dni. Oczekiwalibyśmy odniesienia się do tej sytuacji i odpowiedzi, czy te dwie sprawy są ze sobą związane” – piszą dziennikarze „Wprost”.
Pod listem podpisali się m.in. Anna Gielewska, Cezary Łazarewicz, Marcin Dzierżanowski i Agnieszka Burzyńska.
Źródło: 300polityka.pl
mat