Niemieccy politycy wzięli udział w imprezie zorganizowanej na miejscu zamachu, do którego doszło podczas jarmarku bożonarodzeniowego w Berlinie. Nic nie byłoby w tym zdrożnego, gdyby nie fakt, że pod hasłem „Religie dla kosmopolitycznego Berlina” świętowano pod rękę z islamską organizacją.
W imprezie na terenie jarmarku bożonarodzeniowego w Berlinie, gdzie islamiści dokonali zamachu trzy miesiące temu świętował burmistrz niemieckiej stolicy Michael Müller z Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) w towarzystwie organizacji Neuköllner Begegnungsstätte, podejrzewanej przez niemiecki kontrwywiad o związki z islamistami z Bractwa Muzułmańskiego, żądającego m.ni. prawa szariatu.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podała niezalezna.pl, impreza odbyła się na Rreitscheidplatz, „w miejscu, gdzie w grudniu 2016 roku 24-letni Tunezyjczyk Anis Amri, który uprowadził polską ciężarówkę i zabił kierowcę Łukasza Urbana, wjechał w ludzi zgromadzonych na jarmarku bożonarodzeniowym”. W zamachu zginęło 12 osób, a około 50 zostało rannych.
Inicjatorem wiecu był burmistrz Berlina. Miał on połączyć wyznawców wszystkich religii, mieszkających w stolicy Niemiec. Tymczasem inicjatywa burmistrza wywołała skandal i wzbudziła oburzenie nawet centrali współrządzącej krajem SPD.
Źródło: niezalezna.pl
MA