W wyniku nieprzewidywanych wcześniej, rzekomo koniecznych „remontów”, białoruski operator rurociągu „Przyjaźń” ograniczył dostawy ropy do Polski. Instalacja jest kluczowym elementem dla zaopatrywania w surowiec największych koncernów naftowych w naszym kraju. Nie wiadomo o ile zmniejszone zostaną dostawy i czy w ogóle dotrą do Rzeczypospolitej. Naprawy mają trwać trzy dni. Pod pretekstem prac konserwacyjnych może jednak stać celowe działanie Aleksandra Łukaszenki.
Białoruskie przedsiębiorstwo Homeltransnieft, zarządzające rurociągiem „Przyjaźń”, poinformowało o ograniczeniu dostaw w kierunku Polski. Od wczoraj Homeltransnieft rozpoczął nieplanowane naprawy na jednej z nitek głównego ropociągu „Przyjaźń”, ograniczając na ok. trzy dni pompowanie w kierunku w kierunku Adamowo-Zastawy – poinformował Igor Demin, przedstawiciel koncernu Transnieft. Zapewnił przy tym, że planowana na ten miesiąc wielkość dostaw nie ulegnie zmianie. Jak twierdzą operatorzy instalacji po stronie rosyjskiej, nagły remont jest niespodzianką również dla nich.
Sytuacja ta budzi podejrzenia niektórych komentatorów. Portal „Wprost Gospodarka” zwracał uwagę, że przestój w zaopatrywaniu polskich koncernów naftowych może być celowym działaniem Białorusi. „Alaksandr Łukaszenka groził, że jego reżim nie wyklucza (…) zakręcenie kurka z gazem lub innych akcji, mających na celu uderzenie w Unię Europejską. Po kilku dniach od tych zapowiedzi, okazało się, że białoruski operator naftociągu Przyjaźń (…) na trzy dni ogranicza transport ropy w kierunku Polski”, komentowało medium.
Wesprzyj nas już teraz!
Zmniejszenie przepustowości rurociągu mogą poważnie niepokoić przedsiębiorstwa naftowe w kraju. Z położonego w Adamowie- Zastawach terminalu ropa dociera do rafinerii Orlenu i Lotosu, najważniejszych producentów paliw nad Wisłą. Jak donosi rp.pl, „Polski operator naftociągu (…), nie skomentował na razie sytuacji. Nie wiadomo, o ile mniej ropy dociera do Polski i czy w ogóle”.
„Przyjaźń” transportuje na zachód ropę naftową z położonej w Rosji Samary. Zaopatruje w surowiec rafinerie na Białorusi, a przez nią dociera na zachód do Polski, Niemiec, Czech, Węgier i państw nadbałtyckich.
Źródła: rp.pl, biznes.wprost.pl, kresy24.pl
FA