Władze Głubczyc chcą przeznaczyć 30 tys. zł na remont pomnika wdzięczności Armii Czerwonej. Monument, w myśl ustawy dekomunizacyjnej, powinien zniknąć z przestrzeni publicznej. Prawdopodobnie jednak zostanie wyremontowany, gdyż… „Unia dała pieniądze”.
Według obowiązującej ustawy o dekomunizacji przestrzeni publicznej, tego rodzaju monument powinien zostać usunięty najpóźniej do 2 września 2017 roku. Mimo to, w Głubczycach pomnik czerwonoarmistów ma szansę zostać wyremontowany. A to dlatego, że znajduje się w parku, na którego renowację miejscowe władze otrzymały unijne środki. Zakres prac obejmie oczyszczenie pomnika i terenu wokół niego, uzupełnienie ubytków kolumny oraz impregnację środkami.
Wesprzyj nas już teraz!
– Dostaliśmy środki unijne na renowację parku miejskiego i jednym z jej elementów będzie również konserwacja monumentu, który znajduje się na jego terenie. Co więcej, na pomniku ustawiony jest tylko żołnierz rosyjski, nie ma tam nikogo wymienionego z imienia i nazwiska – powiedział „Codziennej” Adam Krupa, burmistrz Głubczyc.
Burmistrz dodał, że wciąż funkcjonuje umowa między rządami Rzeczypospolitej Polskiej i Federacji Rosyjskiej z 1994 roku o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji. Regulacja ta mówi o wzajemnym utrzymywaniu miejsc pamięci i spoczynku i ich ochronie. – To co, ja mam umowę rządową złamać? – pytał burmistrz z Platformy Obywatelskiej.
Włodarz Głubczyc zapewnił, że wystąpi do MSZ z zapytaniem w tej sprawie. Jeśli będzie taka możliwość, z pomnika zostanie usunięty sowiecki żołnierz, a nazwa monumentu zostanie zmieniona na pomnik Pamięci Ofiar Wojny.
Historyk Tadeusz Płużański w rozmowie z dziennikiem przyznał, że działanie burmistrza są absurdalne. – Równie dobrze moglibyśmy z pomnika Zygmunta Berlinga w Warszawie usunąć tabliczkę informacyjną, a sam pomnik wciąż będzie stał. Pomniki takie jak w Głubczycach powinny być usuwane z przestrzeni publicznej – zaznaczył.
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”
MA