W Republice Środkowoafrykańskiej nasilają się akty przemocy skierowane przeciwko chrześcijanom. Po przewrocie z marca br. zorganizowanym przez islamskich rebeliantów z grupy Seleka, niemal codziennie dochodzą do nas sygnały, że chrześcijanie w tym kraju mogą oczekiwać najgorszego.
Kilka dni temu, w mieście Bangui życie stracił tłumacz Pisma Świętego, Elisee Zama. Pracował on dla znanej w świecie organizacji Wycliffe Bible Translators. Zama został bestialsko zamordowany podczas przewożenia swojej rodziny w bezpieczne miejsce. Za takie wciąż uważane są szpitale i budynki zlokalizowane wokół nich. Zama miał żonę i trójkę dzieci.
Wesprzyj nas już teraz!
W ostatnich dniach szczególnie niebezpiecznie jest właśnie w Bangui i okolicy. Wielu mieszkańców, głównie młodych, wyspecjalizowało się w kradzieżach motocykli. Najczęściej pod osłoną nocy urządzają coraz częstsze motocyklowe „polowania” na chrześcijan i wszystkich, którzy mają cokolwiek wspólnego z coraz mniej licznymi tam chrześcijanami.
Po tym tragicznym wydarzeniu, Wycliffe Bible Translators wydało specjalne oświadczenie. „Zama to drugi nasz tłumacz, który w ciągu ostatnich dwóch miesięcy stracił życie. W Bangui chrześcijanie nie mogą już nigdzie czuć się bezpiecznie. Nawet na lotnisku, gdzie do niedawna panował względny spokój, a na pasach startowych schroniło się ostatnio wiele osób. Z dnia na dzień nasilają się grabieże i podpalenia” – czytamy w liście.
Wycliffe Bible Translators to jedna z największych na świecie organizacji specjalizujących się w tłumaczeniu Biblii w krajach uważanych za niechrześcijańskie. Powstała w roku 1942. Jej założycielem był William Cameron Townsend. Dziś organizacja może pochwalić się ponad 700 przekładami Pisma Świętego. Większość na języki bardzo egzotyczne.
Sytuacja w Republice Środkowoafrykańskiej nie poprawia się mimo tego, że Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwaliła mandat pozwalający na wejście do tego skonfliktowanego kraju wojskom francuskim.
Źródło „Global Christian Post”
ChS