Republikański gubernator Arizony zawetował projekt ustawy mającej chronić młodzież przed obowiązkową edukacją seksualną, propagującą LGBT i gender.
W Arizonie zaproponowano ustawę, która dopuszczałaby możliwość prowadzenia zajęć z edukacji seksualnej jedynie za zgodą rodziców. Celem konserwatywnych prawodawców było niedopuszczenie do przemycania lewicowej agendy, która pod pozorem edukacji propaguje transseksualizm i postulaty ruchu LGBT.
Według treści ustawy to rodzice mieliby odpowiadać za zgodę na nauczanie w kwestiach „seksualności, tożsamości płciowej lub ekspresji płciowej” wykraczające poza standardową edukację seksualną. Projekt ustawy został jednak zawetowany przez gubernatora stanu, republikanina Douga Ducey’a.
Wesprzyj nas już teraz!
– Najwyraźniej ustawa ta przeszkadza niektórym w realizacji programów politycznych. (…) Lewica od dawna używa edukacji seksualnej jako środka do przemycania swojego programu, ale rzadko się do tego przyznają – komentuje republikańska senator Nancy Barto.
Barto zwraca uwagę, że ustawa, której sprzeciwiło się Planned Parenthood i inne lewicowe organizacje, jest wskaźnikiem realnego problemu. Jej słowa potwierdza wypowiedź rzecznika jednej z tych organizacji (Human Rights Campaign Arizona): „Edukacja seksualna to logiczne miejsce, aby pomóc wszystkim młodym ludziom poznać i zachęcić do akceptacji osób i rodzin LGBTQ”.
– Tak jak każde inne dziecko, dzieci LGBTQ powinny mieć możliwość zobaczenia siebie w szkolnym programie nauczania, możliwość afirmacji i uczenia się o sobie – powiedział prezes Human Rights Campaign, Alphonso David.
W odpowiedzi na te rewelacje przedstawiciel niższej izby Arizony, John Kavanagh, stwierdził, że „dzisiejsze wychowanie seksualne przekształciło się w indoktrynację seksualną”, a tezy podawane jako „poprawne naukowo”, dotyczą raczej tego, co „poprawne politycznie”.
Gubernator Ducey nie poparł projektu ustawy, a w jego miejsce wydał rozporządzenie, wedle którego „wymaga się, aby wszystkie programy nauczania edukacji seksualnej były publikowane online, aby rodzice mogli je przejrzeć bez wyjątku”. Polityk stwierdził, iż proponowane prawo jest „zbyt szerokie i niejasne”.
Jest to kolejny w ostatnim czasie przypadek, w którym republikański gubernator sprzeciwia się ustawodawstwu ograniczającemu wpływ lobby LGBT. Podobna sytuacja miała miejsce w Dakocie Północnej.
Źródło: lifesitenews.com, DoRzeczy.pl
TK